ŚwiatPolska nie zgodziła się na porozumienie UE-Rosja

Polska nie zgodziła się na porozumienie UE‑Rosja

Mimo nacisków Komisji Europejskiej i
partnerów w UE, Polska nie zgodziła się na przyjęcie
unijnego mandatu niezbędnego do rozpoczęcia negocjacji w sprawie
nowego porozumienia UE-Rosja. Oznacza to, że rozmowy nie rozpoczną
się - jak planowano - na piątkowym szczycie w Helsinkach.

23.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 16:25

"Ambasadorom krajów UE zebranym w Brukseli nie udało się dojść do porozumienia. Na szczycie w Helsinkach rozmowy z Rosją się nie rozpoczną" - poinformowała Finlandia, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej.

Na spotkaniu ambasadorów w Brukseli Finlandia bezskutecznie próbowała przekonać Polskę do odstępstwa od weta, proponując dołączenie do mandatu specjalnej deklaracji idącej naprzeciw polskim oczekiwaniom. Podczas negocjacji Warszawa domagała się jednak zmiany tekstu samego mandatu, na co nie było zgody pozostałych 24 krajów UE.

Według dyplomatycznych źródeł, w deklaracji było napisane, że UE, na wniosek któregokolwiek z państw członkowskich, może w każdej chwili zawiesić negocjacje z Rosją, jeśli zagrożone będą żywotne interesy któregoś z krajów. Znalazło się tam też zapewnienie, że rosyjsko-polski spór handlowy wymaga natychmiastowego rozwiązania, a także podkreślenie roli energetycznych stosunków UE-Rosja i stwierdzenie, że każdy kraj UE ma prawo do równego traktowania w dziedzinie energii przez Rosję.

Chodziło o napisanie czarno na białym zasad postępowania, które i tak obowiązują, i co do których wszyscy w UE i tak się zgadzają - powiedział jeden z unijnych dyplomatów.

Finlandia zaproponowała także, aby zgadzając się na mandat, Polska wydała odrębną deklarację, w której miałaby zastrzec sobie prawo sprzeciwu wobec kontynuowania rozmów, jeśli kwestia rosyjskiego embarga nie zostanie rozwiązana w ciągu 50 dni.

Strona polska uznała, że taka forma nie byłaby wystarczająca dla zagwarantowania naszych interesów- poinformowały po fiasku negocjacji polskie źródła.

Obie strony wychodziły z propozycjami, które, choć były bliskie, to jednak się rozminęły. Polska też zaprezentowała swoje konstruktywne stanowisko, ale nasze propozycje nie znalazły pełnego zrozumienia. Sprawa rozbiła się o szczegóły- podały te źródła.

Jeden z dyplomatów uczestniczących w negocjacjach relacjonował jednak, że jednym z problemów w rozmowach z Polską był brak sprecyzowanego polskiego stanowiska. Z polskiej strony nie mieliśmy jasnej odpowiedzi - powiedział dyplomata.

Polska postawiła w ubiegły poniedziałek weto w sprawie unijnego mandatu na negocjacje z Rosją, żądając rozstrzygnięcia sporu w sprawie nałożonego rok temu przez Rosję embarga na niektóre polskie produkty mięsne i roślinne. Bez mandatu negocjacje UE- Rosja nie mogą się rozpocząć.

Początkowo Polska blokując rozpoczęcie rozmów UE-Rosja, domagała się także ratyfikowania przez Rosję Europejskiej Karty Energetycznej i podpisania protokołu tranzytowego do karty.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zatelefonował w środę po południu do premiera Jarosława Kaczyńskiego, zapewniając o solidarności i poparciu KE dla Polski w sporze z Rosją. Zapowiedział, że na piątkowym szczycie osobiście zażąda od prezydenta Rosji Władimira Putina "pilnego" zniesienia embarga.

Wewnątrzunijne rozmowy w sprawie mandatu będą kontynuowane po szczycie w Helsinkach. Kalendarz rozmów i nowa data otwarcia negocjacji nie są jeszcze znane.

Inga Czerny i Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)