Polska nie dostanie pieniędzy unijnych? "Jesteśmy na zjeździe"
Polska nie dostanie unijnych pieniędzy dopóki nie wprowadzi zmian w sądownictwie. Taką informację podała w poniedziałek "Rzeczpospolita". Według Piotra Zgorzelskiego, wicemarszałka Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego, te doniesienia są niepokojące. - To nie dotyczy tylko KPO, ale również Funduszu Spójności. Jesteśmy na zjeździe jeżeli chodzi o absorbcję środków unijnych. To zła wiadomość dla Polaków, przedsiębiorców, rolników - dla wszystkich. Dzięki tym pieniądzom Polska mogłaby się modernizować, a nie może, bo rząd nie posiada zdolności do prowadzenia polityki europejskiej. Nie chodzi nawet o samego premiera, ale o większość, która jest potrzebna do podejmowania właściwych decyzji i ponoszenia odpowiedzialności za te decyzje. Tutaj jest pies pogrzebany, a idąc dalej animalnym porównaniem, to tym psem merda ogon w postaci kilkunastu posłów, którzy uniemożliwiają prowadzenie polityki europejskiej - stwierdził polityk PSL. Czy Jarosław Kaczyński odpuścił już sobie unijne pieniądze? - To pieniądze, które na modernizację po COVID-19 nam się należą. Nie dostaniemy ich, bo Jarosław Kaczyński nie widzi takiej potrzeby. Widzi w nieabsorbowaniu tych środków potrzebę polityczną. Paradoksalnie przysparza (mu to głosów - red.). Atakuje Unię Europejską przez Niemców. Będzie strategia mówienia, że nie dostaliśmy pieniędzy przez Niemców, bo siedzą za kierownicą Unii Europejskiej. To bzdura. Za kierownicą Unii Europejską mogła siedzieć Polska, która mogła zająć miejsce Wielkiej Brytanii. Nie rozumiem obawy, bo pewne rzeczy ma się na własne życzenie. Polska na własne życzenie nie jest od siedmiu lat przy kierownicy Unii Europejskiej, tylko jest w bagażniku tego pojazdu - dodał Piotr Zgorzelski.