"Polska i UE nie powinny zmieniać kursu wobec Białorusi"
Zdaniem Pawła Zalewskiego z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, Unia
Europejska i Polska nie powinny po wyborach na Białorusi zbyt pochopnie zmieniać kursu polityki prowadzonej wobec tego kraju.
Jak podała Centralna Komisja Wyborcza, po przeliczeniu wszystkich kart do głosowania w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi 100 miejsc przypadło kandydatom obozu władzy. CKW potwierdziła, że do parlamentu nie wszedł żaden kandydat opozycji.
Zalewski ocenił, że wybory są istotnym, ale nie decydującym elementem przy ocenie jak powinna wyglądać polityka UE i Polski wobec Białorusi. Jak zaznaczył, niedzielne głosowanie miało "charakter symboliczny". Dodał, że dostanie się przedstawicieli opozycji do parlamentu oznaczałoby wolę pełniejszego otwarcia ze strony białoruskiego reżimu.
Zalewski stwierdził, że reprezentacja kilku posłów opozycji nie miałaby i tak żadnego wpływu na funkcjonowanie państwa. Poseł dodał, że w sferze symbolicznej nie nastąpił taki postęp "jakiego się spodziewaliśmy". Poseł podkreślił, że naprawdę ważne będzie to, co zrobi Łukaszenka po wyborach, jaką będzie w przyszłości prowadził politykę wobec opozycji.
Jego zdaniem, analizując wynik wyborów Polska i UE nie powinny podejmować "prób zbyt szybkiej korekty" polityki wobec Białorusi. Zaznaczył, że działania Zachodu wobec Białorusi muszą mieć na celu rozpoczęcie procesu otwierania się jej systemu politycznego oraz zmniejszenie gospodarczego uzależnienia Białorusi od Rosji.
Jeżeli nie będzie postępu w sferze symbolicznej po stronie Łukaszenki, nie może być go po stronie Europejskiej - stwierdził. W opinii Zalewskiego, współpraca z Białorusią powinna opierać się na "strefie materialnej". Jego zdaniem, byłoby dobrze gdyby Polska jak najszybciej podpisała umowę o małym ruchu granicznym z Białorusią oraz promowała koncepcję zmniejszenia ceny wizy europejskiej dla Białorusinów.
Według posła, UE mogłaby wspierać inwestycje na Białorusi i dostarczyć jej technologie, np. związane z energią atomową, które przyczynią się do uniezależnienia tego kraju gospodarczo od Rosji.