Polska chce umorzenia postępowania KE ws. relokacji. "Jesteśmy gotowi do obrony swoich racji przed Trybunałem Sprawiedliwości"
Odpowiedź, którą Polska przesłała Komisji Europejskiej ws. niewywiązywania się z relokacji uchodźców, jest jednoznaczna: Polska nikogo nie przyjmie i wnosi o umorzenie postępowania, które w związku z tą decyzją wszczęto.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w środę przekazano Komisji Europejskiej odpowiedź na tzw. uzasadnione opinie do władz w Warszawie, Pradze i Budapeszcie, co jest drugim etapem postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.
"Polska wniosła o umorzenie przez Komisję Europejską toczącego się postępowania o naruszenie prawa UE. W przypadku jego kontynuacji, jesteśmy gotowi do obrony swoich racji przed Trybunałem Sprawiedliwości UE" - napisano w komunikacie.
Dodano w nim, że Polska nie zgadza się z logiką przyjętych we wrześniu 2015 r. decyzji relokacyjnych, "jednakże będzie kontynuować swoje wsparcie w innych dziedzinach, m.in. angażując się w ochronę granic zewnętrznych UE oraz systematycznie wzmacniając swoje zaangażowanie humanitarne".
"Działania te postrzegamy jako wyraz rzeczywistej solidarności wobec naszych partnerów oraz konstruktywnej i przemyślanej pomocy, której skutki nie rodzą zagrożeń dla bezpieczeństwa i spójności Unii Europejskiej" - podkreśla MSZ.
Odpowiedzi udzielili komisji również Węgrzy. Rząd Viktora Orbana wysunął zastrzeżenie, że KE "stosuje podwójne standardy” i stawia Węgrom "niezwykle krótkie terminy”. Węgierski wiceminister sprawiedliwości Krisztian Kecsmar oświadczył, że chociaż "niemal żaden” kraj członkowski UE nie zrealizował decyzji ws. kwot, komisja wszczęła procedury tylko przeciwko trzem z nich.
Węgierski wiceminister sprawiedliwości przypomniał też, że Węgry oraz Słowacja zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzję ws. kwot i orzeczenie w tej sprawie ma zapaść we wrześniu, nie wiadomo więc, dlaczego KE wszczęła procedurę dotyczącą tej kwestii jeszcze przed ogłoszeniem orzeczenia.
Polska i Węgry nie przyjęły nikogo
Przed miesiącem Komisja Europejska poinformowała, że przeszła do kolejnego etapu wszczętej wobec Polski, Czech i Węgier w połowie czerwca procedury ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w związku "z niewywiązywaniem się przez te kraje ze spoczywających na nich obowiązków związanych z relokacją uchodźców".
W ramach programu relokacji Polska i Węgry nie przyjęły ani jednego uchodźcy. Z kolei Słowacja i Czechy wstrzymały realizację programu, uzasadniając to obawami związanymi z falą islamistycznych zamachów w UE w ostatnich latach.
W lipcu i wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Grecji. Termin na zakończenie tych działań wyznaczono na wrzesień 2017 r. Słowacja i Węgry zaskarżyły tę decyzję do Trybunału Sprawiedliwości UE, twierdząc, że jest ona niezgodna z prawem. Polskie władze poparły skargę.
Pod koniec lipca KE przeszła do kolejnego etapu procedury przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku "z niewywiązywaniem się przez te kraje ze spoczywających na nich obowiązków związanych z relokacją uchodźców". Kraje te mają czas do września na odpowiedź Komisji; jeśli odpowiedzi nie nadejdą lub nie będą satysfakcjonujące, KE może przejść do kolejnego etapu procedury i skierować sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.