Polscy żołnierze w Afganistanie. Mają piekielnie trudne zadanie
Polscy żołnierze ewakuowali około 380 osób z Afganistanu. Akcja na lotnisku w Kabulu trwa nadal. "Wszystkim, którzy realizują tę misję jestem bardzo wdzięczny" - pisze premier Mateusz Morawiecki.
W Afganistanie przebywa obecnie 100 żołnierzy Wojska Polskiego, którzy wspierają siły Sojuszu Północnoatlantyckiego w prowadzeniu ewakuacji ludzi z lotniska w Kabulu.
"Polscy żołnierze dbają o bezpieczeństwo w trakcie ewakuacji ludności - zarówno Afgańczyków, naszych dyplomatów prowadzących ewakuację, jak i pracowników instytucji międzynarodowych" - tłumaczy Mateusz Morawiecki we wpisie na Facebooku.
Samoloty wojskowe ewakuują ludzi do Uzbekistanu, a maszyny pasażerskie stamtąd zabierają ich do Polski. Tą drogą udało się przetransportować około 340 osób. Ostatni transport z 80 osobami wylądował w Warszawie w niedzielę, 22 sierpnia.
"Wszystkim, którzy realizują tę misję jestem bardzo wdzięczny" - podkreśla premier.
Na lotnisku w Kabulu zginęło co najmniej 20 osób
Amerykanie wycofali swoje wojska, a następnie talibowie w kilka dni opanowali cały Afganistan. Wówczas na lotnisku w Kabulu zapanował chaos, ponieważ tysiące ludzi chciały uciec z kraju, obawiając się uzbrojonych bojowników.
NATO podaje, że na i wokół lotniska zginęło co najmniej 20 osób. Niektórzy z nich to ofiary stratowane przez spanikowany tłum, a także ludzie, którzy desperacko łapali się samolotów i spadali z wysokości.
- Nie ma możliwości, by ewakuować tak wielką liczbę ludzi bez tego bólu i straty i chwytających za serce obrazów, które widzicie w telewizji - powiedział Joe Biden.
Prezydent USA poinformował, że w związku z zagrożeniem wojsko poszerzyło strefę bezpieczeństwa wokół lotniska. Od 14 do 22 lipca udało się stamtąd ewakuować 28 tys. osób.