Polonia broni Nowaka-Jeziorańskiego
Według byłego współpracownika Jana Nowaka-Jeziorańskiego z konspiracji antyhitlerowskiej, emigracyjnego historyka Andrzeja Pomiana, oskarżenia legendarnego kuriera AK o kolaborację z nazistami są "bzdurą i brednią".
Pomian był w czasie wojny szefem wydziału propagandy bieżącej Komendy Głównej AK. Jeśli będzie trzeba, gotów jestem podpisać oświadczenie, że to nieprawda powiedział o zarzutach prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej wysuniętych pod adresem Nowaka- Jeziorańskiego.
Przypomniał, że w okresie gdy wysunięto przeciwko Nowakowi zarzuty o kolaborację (w latach 70.), były dowódca AK gen. Tadeusz Bór-Komorowski i premier rządu londyńskiego, Edward Raczyński - wydali pisemne oświadczenia oczyszczające "kuriera z Warszawy" z wszelkich zarzutów.
Również przedstawiciele Polonii amerykańskiej z oburzeniem komentują atak prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala na Jana Nowaka-Jeziorańskiego, którego szef KPA i jego biuro prasowe oskarżyli o kolaborację z hitlerowcami.
Przypomina mi to taktykę używaną przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa, która przez całe lata starała się zdyskredytować Radio Wolna Europa i Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Jest to strategia nikczemna, rodem z rynsztoka - powiedział o oświadczeniu prezesa Moskala profesor Stanisław Blejwas, historyk z Uniwersytetu Connecticut i były dyrektor krajowy KPA.
Wypowiedzi pana Moskala na temat stosunków polsko - żydowskich postawiły go już na marginesie amerykańskiego społeczeństwa. Obecny atak na Jana Nowaka-Jeziorańskiego stawia go na marginesie spraw polskich. A publikacja tekstów na temat byłego dyrektora Radia Wolna Europa na łamach Dziennika Związkowego należy do kategorii godnego pogardy brukowego dziennikarstwa - dodał prof. Blejwas.
Profesor, który w 1998 r. zrezygnował z funkcji dyrektora krajowego KPA w proteście przeciw antysemickim wypowiedziom Moskala, oświadczył także, że zaproszenie Moskala na zbliżający się zjazd Polonii w Polsce świadczy, iż czas zmienić kierownictwo Wspólnoty Polskiej. Szefem Wspólnoty jest profesor Andrzej Stelmachowski.
Oprócz oświadczenia prezesa Moskala, ogłoszonego w "Dzienniku Związkowym" 12 kwietnia, gazeta ta opublikowała w piątek obszerny tekst zatytułowany "Kurier z Berlina", z nadtytułem "Jan Nowak-Jeziorański - bohater czy kolaborant?". Artykuł - przedrukowany z wydawanego w Chicago tygodnika Express (autorstwa Andrzeja Wąsewicza), zaczyna się od słów: Na życiorysie legendarnego emisariusza AK pozostały brunatne plamy.
Autor przypomina sprawę oskarżenia Nowaka przez jedno z pism niemieckich o kolaborację z nazistami w związku z jego zatrudnieniem w latach 1940-42 w biurze Komisarycznego Zarządu Zabezpieczonych Nieruchomości Generalnej Guberni. Nowak-Jeziorański pracował tam za zgodą władz Polski Podziemnej, aby zapewnić sobie legalne papiery do działalności konspiracyjnej. Poświadczyło to kilku byłych dowódców AK i przywódców emigracyjnego rządu londyńskiego.
Oburzenie z powodu oświadczeń prezesa KPA i publikacji "Dziennika Związkowego" wyrazili także redaktorzy nowojorskiego Nowego Dziennika, największej polskiej gazety w USA.
Szef polskiej dyplomacji Władysław Bartoszewski w oświadczeniu wydanym w sobotę napisał, że pomówienia sformułowane wobec Jana Nowaka-Jeziorańskiego przypominają "fałszywki" władz bezpieczeństwa PRL. (jask)
Przeczytaj komentarz WP