Polko o konflikcie Dudy z Macierewiczem. "Generałowie gdzieś znikają"
Zdecydowany komentarz Romana Polko do sytuacji na linii Pałac Prezydencki - Ministerstwo Obrony Narodowej. Generał zasugerował Andrzejowi Dudzie zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Były dowódca GROM ironizował też, że ze strony MON i Pałacu Prezydenckiego słyszymy zapewnienia, iż nie ma konfliktu "a jednocześnie generałowie gdzieś znikają".
Chodzi o sprawę dowódcy 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej gen. Marka Sokołowskiego, który oddał się do dyspozycji ministra Antoniego Macierewicza. Powodów decyzji nie podano. Według "Faktu" generał miał przez rok służyć w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, co Macierewicz miał zataić przed prezydentem Dudą.
Polko nawiązał też do odebrania dostępu do informacji niejawnych doradcy prezydenta gen. Jarosławowi Kraszewskiemu w związku z postępowaniem sprawdzającym, jakim objęła go podległa Macierewiczowi SKW. To właśnie w związku ze sprawą gen. Kraszewskiego prezydent nie podpisał nominacji generalskich przed 15 sierpnia.
Generał podkreślał w TVN24, że żołnierze mają prawo być dobrze dowodzeni, "a nie w atmosferze konfliktu między niby tym samym ośrodkiem politycznym". Podzielił się również opinią na temat tego, co w tej sytuacji powinien zrobić prezydent.
Według Polko, Duda "powinien wypowiedzieć się na temat koncepcji sił zbrojnych", a także "wypunktować dlaczego Ministerstwo Obrony Narodowej do tej pory nie zreformowało systemu kierowania i nie przedstawiło tej wizji prezydentowi".
- Prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, należy mu się szacunek z tym związany. Uważam, że najwyższa pora, żeby to wyraźnie i dobitnie pokazał, nie tylko słowami, ale właśnie działaniami, a narzędzi mi wystarczająco dużo - ocenił.
Były wiceszef BBN dodał, że MON należy spytać również o to, dlaczego "nie realizuje swoich zapowiedzi, czy to kupna systemów obrony powietrznej, czy dronów, czy śmigłowców" oraz "dlaczego rozliczamy ludzi, których wcześniej poszczególni ministrowie, poszczególne rządy doceniali, świetnie oceniali".