Wraca do gry? "Odpowiem za rok"
Mirosław Drzewiecki był jednym z dwóch prominentnych polityków PO, którzy w 2009 roku zapłacili stanowiskami w związku z nieprawidłowościami w pracach nad tzw. ustawą hazardową. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" minister sportu, a także Zbigniew Chlebowski mieli lobbować w interesie firm hazardowych.
Drzewiecki, przez te wszystkie lata pytany przez dziennikarzy, czy tęskni za polityką zwykle odpowiadał, że cały czas w niej uczestniczy, "śledząc bieżące wydarzenia w kraju i na świecie". Faktycznie, ostatnio coraz częściej można go zobaczyć w telewizji w roli politycznego komentatora bieżących wydarzeń.
- Na razie nie myślę o swoim miejscu w polityce. Koncentruję się na pozapolitycznych przedsięwzięciach, które rozpocząłem trzy lata temu. Pewnych rzeczy nie dało się wcześniej przewidzieć. Odpowiem na to pytanie za rok. Na razie trzeba wygrać wybory - stwierdził ostatnio w rozmowie z Wirtualną Polską.
Poczekamy, zobaczymy.