Politycy PiS o zatrzymaniu Frasyniuka. "Niestety, jesteśmy krajem praworządnym"
Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski i marszałek Senatu Stanisław Karczewski skomentowali zatrzymanie Władysława Frasyniuka. Według nich to pokazuje, że "każdy jest równy wobec prawa".
14.02.2018 | aktual.: 14.02.2018 09:08
W środę po godzinie 6 czterech policjantów zabrało Władysława Frasyniuka z jego domu we Wrocławiu. - Zatrzymanie nas nie zdziwiło, ale jednak byliśmy zaskoczeni - powiedziała żona działacza w rozmowie z Wirtualną Polską. Nieoficjalnie wiadomo, że Frasyniuk już został zwolniony.
Europoseł Zdzisław Krasnodębski skomentował poranną akcję policji. – Niestety, jesteśmy krajem praworządnym. Prawo obowiązuje wszystkich. Myślę że będzie to też jasny sygnał dla KE, komisarza Timmermansa. Nie wiem czy mu się spodoba, ale pokazuje że prawo obowiązuje wszystkich, niezależnie od wielkich zasług w przeszłości – mówił Krasnodębski w rozmowie w RMF FM.
Głos zabrał również marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Każdy jest równy wobec prawa, nikt nie ma immunitetu nadzwyczajnego, nawet jeżeli ktoś ma tak wspaniała kartę opozycjonisty. Jeżeli ktoś łamie prawo powinien ponieść konsekwencję - stwierdził polityk na antenie Radiowej Jedynki.
Frasyniuk nie stawił się na wezwanie prokuratury
Zatrzymanie jest związane z incydentem, do którego doszło w czerwcu 2017 r. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej kilkadziesiąt osób próbowało zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki, siadając na jezdni. Wśród nich był Władysław Frasyniuk. Został siłą wyniesiony przez policję. Na początku lipca usłyszał zarzut "przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia".
Władysław Frasyniuk nie stawiał się na wezwania prokuratury. - Mamy świadomość konsekwencji, ale mąż nie zamierza poddawać się systemowi, który opiera się na prawie niezgodnym z konstytucją. Zdajemy sobie sprawę, że może dojść do próby doprowadzenia go siłą. Władek ma już doświadczenie w tej kwestii z czasów opozycji. Ja z synem jeszcze nie, ale w obecnym systemie wszystko jest możliwe - tłumaczyła wówczas jego żona.
"Ignorancja, a także naiwna wiara, iż obecna władza po liftingu zdecyduje się zawrócić z obranej wcześniej drogi , doprowadzą do ugruntowania w Polsce modelu fasadowej demokracji, która dziś obserwujemy w Turcji i Rosji. Decyzja prokuratury o postawieniu mi zarzutów ma charakter represji politycznej wobec obywatela stającego w obronie Konstytucji" – napisał Władysław Frasyniuk w oświadczeniu po tym, jak nie stawił się na ostatnie wezwanie prokuratury.
- Zarzuty zostały przedstawione i na pewno pan Frasyniuk nie uniknie wykonania czynności. Z pewnością jest świadomy, że jeśli nie stawi się na wezwanie, mogą zostać zastosowane środki przymusu. Ale nie będę ani informował o naszych przyszłych działaniach, ani straszył pana Frasyniuka - tak w lutym, przed zatrzymaniem Frasyniuka, mówił Wirtualnej Polsce prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.