PolskaPolitycy o wznowieniu prac przez komisję ds. afery Rywina

Politycy o wznowieniu prac przez komisję ds. afery Rywina

Szef klubu PO Jan Rokita zapowiedział, że jeśli raport z prac komisji śledczej badającej aferę Rywina nie zostanie niezwłocznie opublikowany, będzie domagał się wznowienia prac komisji i przesłuchania prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zdaniem marszałka Sejmu Józefa Oleksego, wznowienie prac komisji byłoby "proceduralnie trudne".

Rokita uważa, że marszałek "konsekwentnie odmawia publikacji raportu", przez co dokument ten nie nabrał mocy obowiązującej i nie można wyciągnąć konsekwencji wobec sprawców afery Rywina.

Rokita powiedział w czwartek w Krakowie dziennikarzom, że nigdy nie ulegało dla niego wątpliwości, iż prezydent powinien się przed komisją stawić. To Aleksander Kwaśniewski i jego kancelaria twierdziły bardzo stanowczo, że przeszkadza mu w tym konstytucja. W tej chwili, jak wyczytałem z oświadczeń Kancelarii Prezydenta, ta konstytucja już nie przeszkadza - podkreślił poseł Platformy. Odniósł się do zapowiedzi prezydenta, że jest gotów w każdej chwili stanąć przed komisją śledczą ds. PKN Orlen.

Według Oleksego, reaktywowanie komisji mogłoby nastąpić wtedy, gdyby Sejm skierował ponownie sprawozdanie do komisji. Można by sobie coś takiego wyobrazić, ale myślę, że w obecnej fazie, kiedy chodzi już tylko o proceduralne, konkluzywne, zakończenie fazy przyjmowania sprawozdania komisji, wymagałoby to nadzwyczajnej decyzji Sejmu - powiedział marszałek w Krakowie.

Zastrzegł, że z zakończeniem procedury przyjmowania sprawozdania komisji śledczej czeka na opinie sejmowych komisji.

Przewodniczący komisji badającej aferę Rywina wicemarszałek Tomasz Nałęcz (SdPl) podkreślił, że komisja zakończyła już swoją działalność. Komisja śledcza kończy działalność w momencie przyjęcia sprawozdania przez Sejm - powiedział Nałęcz w czwartek w TVN 24. W jego ocenie Sejm 28 maja przyjął jako sprawozdanie z prac komisji śledczej raport przygotowany przez Zbigniewa Ziobrę (PiS).

W ocenie Nałęcza pomysł Rokity można zaakceptować tylko za cenę przyznania, że Sejm nie zakończył jeszcze procedury przyjęcia raportu, czyli poparcia stanowiska Sojuszu.

Z kolei zdaniem Ziobry, wznowienie prac komisji jest pomysłem "nie do końca przemyślanym". Według posła PiS, budzi on wątpliwości prawne, a ponadto nie gwarantuje przegłosowania wniosku o przesłuchanie Kwaśniewskiego.

Jak powiedział Ziobro, w celu przesłuchania prezydenta Sejm powinien powołać komisję ad hoc. Zajęłaby się ona wyjaśnieniem ewentualnej roli prezydenta w aferze Rywina. Zaznaczył, że PiS rozważy złożenie wniosku o powołanie takiej komisji.

Reprezentujący w komisji SLD Jerzy Szteliga powiedział, wypowiedź Rokity budzi podejrzenie, że część posłów z dawnej komisji śledczej zaczyna zazdrościć posłom z nowej komisji i chciałoby się znów pojawić w roli myśliwych, kłusowników polujących na grubego zwierza.

28 maja Sejm przyjął wniosek mniejszości do sprawozdania komisji autorstwa Zbigniewa Ziobry. Niejasności zapisów dotyczących sposobu przyjmowania sprawozdania komisji śledczej spowodowały jednak, że do dziś ani wśród posłów, ani wśród ekspertów nie ma zgodności, czy ostatecznie sprawozdanie z prac nad tzw. aferą Rywina zostało przyjęte.

Raport Ziobry zawiera konkluzję, że Rywina do Agory wysłała grupa, w skład której wchodzili: były premier Leszek Miller, była wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska, były szef gabinetu politycznego Millera Lech Nikolski, były prezes TVP Robert Kwiatkowski i sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)