Zdaniem Politkowskiej zabicie Maschadowa "nie tylko nie powstrzyma wojny w Czeczenii, ale jeszcze bardziej skomplikuje sytuację w tej republice".
Zostaliśmy z dwoma godnymi siebie pod względem podłości postaciami na tym terytorium - Szamilem Basajewem (najbardziej radykalnym czeczeńskim dowódcą polowym) i Ramzanem Kadyrowem (wicepremierem prorosyjskiego rządu Czeczenii). Straciliśmy umiarkowanego przywódcę. Straciliśmy go przede wszystkim dla rozmów w sprawie rozejmu - powiedziała Politkowska radiu Echo Moskwy.