ŚwiatWojna w Ukrainie. Ateny zrywają z tradycją. Grecy wściekli na premiera

Wojna w Ukrainie. Ateny zrywają z tradycją. Grecy wściekli na premiera

Premier Kyriakos Mitsotakis radykalnie zmienił wieloletnią niechęć rządów Grecji do angażowania się w zagraniczne konflikty. Po wkroczeniu wojsk rosyjskich do Ukrainy Grecja była jednym z pierwszych krajów UE, które ogłosiły, że wyślą do Kijowa broń. Ale ta decyzja rozsierdziła zdecydowaną większość Greków, a eksperci mówią o "dnie stosunków z Rosją" - pisze serwis "Politico".

W Atenach odbyły się protest antywojenne
W Atenach odbyły się protest antywojenne
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
Tomasz Waleński

23.03.2022 | aktual.: 23.03.2022 14:36

Deklaracja Aten w sprawie silnego wsparcia Kijowa miała miejsce dzień po tym, jak rosyjskie ataki lotnicze zabiły co najmniej dziesięciu członków greckiej diaspory w Ukrainie. Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis oświadczył przed parlamentem, że jego rząd jest w pełni zaangażowany. - Jesteście albo za pokojem i prawem międzynarodowym, albo przeciwko nim - powiedział.

Chociaż transporty greckiej broni mają głównie symboliczny wymiar, to za ich sprawą w ciągu kilku dni szef greckiego rządu radykalnie zmienił wieloletnią niechęć kraju do angażowania się w zagraniczne konflikty - pisze "Politico".

Posunięcie Mitsotakisa to kolejny ruch Grecji zmieniający jej politykę w kwestiach militarnych. Wcześniej Ateny podniosły znacząco wydatki na obronność, a także zdecydowanie zbliżyły się z USA.

Grecy podzieleni

Duża część Greków zareagowała z zaskoczeniem - w kraju nadal istnieją nastroje prorosyjskie, związane z wielowiekowymi więzami religijnymi i kulturalnymi. Opozycja polityczna również potępiła takie podejście.

W opublikowanym w poniedziałek sondażu około 70 proc. Greków uznało tę decyzję za błąd. W innym sondażu 63 proc. stwierdziło, że decyzja ta może wiązać się z niebezpieczeństwem dla kraju. Niechęć społeczna mogła mieć kluczowy wpływ na odrzucenie w zeszłym tygodniu przez Ateny nieformalnej prośby Kijowa o radzieckie systemy rakietowe "TOR" i "Osa".

Źródło z greckiej administracji miało zdradzić nawet, że nie należy się spodziewać kolejnych dostaw broni z Aten.

Mitsotakis jednak nic sobie z tego nie robi. W jednym z wywiadów uzasadniał, że decyzja o dostawie broni dla Ukrainy jest nie tylko "moralnie słuszna", ale także korzystna dla interesów narodowych Grecji.

"Nowe dno stosunków z Rosją"

- W porównaniu z innymi krajami europejskimi mamy dodatkowy powód, by stanąć po właściwej stronie historii - powiedział, nawiązując wyraźnie do napiętych stosunków z Turcją, które stanowią główną motywację dla ostatnich działań Aten.

Zobacz też: Nowa taktyka Ukrainy? Pułkownik o problemie

Grecja, wysyłając broń Ukrainie, zajęła wyraźnie twardsze stanowisko niż inne kraje regionu. - W rezultacie stosunki rosyjsko-greckie osiągnęły nowe dno z nieznanymi konsekwencjami dla bezpieczeństwa w regionie - ocenił Emmanuel Karagiannis, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego w King's College w Londynie.

Zobacz także