Policjant z zarzutem jazdy pod wpływem alkoholu. Odmówił badania alkomatem
Patrol drogówki zatrzymał w Makowie Mazowieckim auto, którego kierowca miał się niepokojąco zachowywać. Podejrzewano, że jest pod wpływem alkoholu. Okazało się, że za jego kierownicą siedział policjant ze stołecznego Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw. Usłyszał już zarzut jazdy pod wpływem alkoholu.
Informację o zatrzymaniu policjanta ze stołecznego garnizonu przekazał jako pierwszy serwis rmf24.pl. Patrol miał wezwać zaniepokojony kierowca, który jechał za autem funkcjonariusza.
Informację tę potwierdziła w rozmowie z tvnwarszawa.pl Anna Winnik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim. Jak wyjaśniła, do zatrzymania doszło w piątek w późnych godzinach popołudniowych.
Drogówka zatrzymała auto i wylegitymowała jego kierowcę. Okazało się, że to - jak podaje serwis rmf24.pl - policjant ze stołecznego Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw. Miał mieć przy sobie służbową broń.
Odmówił poddania się badaniu alkomatem
Kierowca, którego podejrzewano o to, że prowadzi pod wpływem alkoholu, odmówił poddania się badaniu alkomatem. Wezwano prokuratora.
- Kierującemu została pobrana krew do badań. W tej chwili nie mamy wyników tych badań. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu - przekazała serwisowi tvnwarszawa.pl Winnik.
Usłyszał już zarzut
- Mężczyźnie postawiono zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości w oparciu o osobowe źródła dowodowe, czyli głównie na podstawie zeznań świadków - wyjaśniła w prokurator rejonowa w Przasnyszu Renata Zadrożna. Potwierdziła też w rozmowie z serwisem tvnwarszawa.pl, że chodzi o funkcjonariusza stołecznej komendy.
Zadrożna dodała, że w sprawie tej został powołany biegły, który ma wypowiedzieć się na temat "ewentualnej zawartości alkoholu w organizmie" zatrzymanego policjanta.
Serwis rmf24.pl ustalił, że stołeczna komenda miała rozpocząć już procedurę wydalenia ze służby podejrzanego o jazdę po alkoholu policjanta.
Źródło: rmf24.pl, tvnwarszawa.pl