PolskaPolicjanci w obronie dzieci i swojej strzelali do agresywnych psów

Policjanci w obronie dzieci i swojej strzelali do agresywnych psów

Policjanci z Bełchatowa (Łódzkie) musieli
użyć broni, aby uchronić dzieci wracające ze szkoły i siebie przed
atakiem dwóch agresywnych psów. Nikt nie został pokąsany.
Najbardziej agresywny owczarek niemiecki został postrzelony w
ucho.

14.02.2006 | aktual.: 14.02.2006 13:10

Jak poinformował rzecznik bełchatowskiej policji asp. Sławomir Szymański, do zdarzenia doszło w poniedziałek w Janowie Nowym k. Bełchatowa. O dwóch agresywnych wilczurach atakujących dzieci w okolicach tamtejszej szkoły podstawowej powiadomił policję jeden z rodziców uczniów.

Kiedy policjanci przybyli na miejsce i wysiedli z radiowozu, to na nich skupił się atak psów. Próby uspokojenia nie powiodły się i jeden z policjantów został zmuszony do użycia broni - powiedział Szymański.

Strzały oddane w powietrze nie odstraszyły zwierząt; wówczas policjant strzelił w kierunku nacierającego psa. Trafił go w ucho. Dopiero wówczas owczarki uciekły w kierunku pobliskiej posesji. Tam też zostały zamknięte.

Policja ustaliła, że psy należą do łodzianina - właściciela nieruchomości w Janowie. Niewykluczone, że ich ucieczka i agresja spowodowana była głodem, ponieważ właściciel psów karmił je raz na kilka dni. Ostatni raz był we wsi cztery dni wcześniej.

Właściciel psów najprawdopodobniej odpowie za niewłaściwy dozór nad zwierzętami, a prawdopodobnie także za znęcanie się nad nimi. Może mu grozić kara roku pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)