Policjanci odnaleźli skradziony z Poznania pomost i zatrzymali złodziei
Brak ważącego około tony pomostu zauważono w poniedziałek. Tak jak przypuszczano, został on skradziony. W czwartek policjanci odnaleźli go w Czerwonaku, a po kilku godzinach udało się zatrzymać także dwójkę złodziei.
Ważący około jednej tony pomost od 20 lat znajdował się w okolicy mostu Królowej Jadwigi i służył wioślarzom Polonii Poznań do wsiadania do łodzi i rozpoczynania treningów na Warcie. W poniedziałek zawodnicy ze zdziwieniem zauważyli, że ich pomost zniknął. Ponieważ był przytwierdzony do nadbrzeża solidnymi stalowymi linami, nikt nie miał wątpliwości, że ktoś musiał włożyć sporo wysiłku, aby go odczepić. Podejrzenie od razu padło na złodziei, którzy mogli się na niego połasić w celu sprzedania w skupie złomu.
Jeszcze tego samego dnia śledztwem w sprawie ustalenia, co stało się z pomostem, zajęli się poznańscy policjanci, których poszukiwania przyniosły skutek już po trzech dniach.
- 5 listopada odnaleźli go w Czerwonaku na placu budowy nieopodal Warty. Został tam przyciągnięty koparko-ładowarką – wyjaśnia Patrycja Banaszak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Jeszcze tego samego dnia w godzinach wieczornych policjanci zajmujący się tą sprawą zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o tę niecodzienną kradzież.
- Na razie są to tylko podejrzani, ale u jednego z nich znaleziono elementy pochodzące ze skradzionego pomostu – mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Sprawcom kradzieży grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .
