Policja publikuje wideo. Kierowca BMW pędził 191 km/h, wcześniej pił

- Chwila złudnej pewności siebie na drodze, może mieć tragiczne konsekwencje - piszą policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu. - Wszyscy powinni też pamiętać, że alkohol bez względu na to, jaką ilość wypijemy zawsze może wpłynąć na naszą koncentrację. Dlatego nigdy nie należy wsiadać za kółko po spożyciu alkoholu - dodają.

Na miejscu zabrali mu prawo jazdy

Publikują nagranie z kamery nieoznakowanego radiowozu, który wsiadł na ogon pędzącego BMW. W miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 120 km/h, kierowca jechał z prędkością 191 km/h. Policjanci sprawdzili kierującego na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Tu pomiar wykazał 0,26 promila. Do zatrzymania pirata drogowego doszło 16 lutego.

33-letniemu kierowcy policjanci od razu zatrzymali prawo jazdy oraz zakazali dalszej jazdy. Jak piszą, musi liczyć się z konsekwencjami swojego czynu. Mężczyzny oprócz zatrzymania prawa jazdy nie ominą również konsekwencje związane z przekroczeniem dozwolonej prędkości. W tej sprawie został już skierowany wniosek o ukaranie do sądu.

Pijanych kierowców jest trochę mniej na drogach

Przypomnijmy, że podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości premier Mateusz Morawiecki ogłosił sukces w walce z plagą pijanych kierowców na polskich drogach. Według niego, po zaostrzeniu kar pijani kierowcy boją się wsiadać za kierownicę. Chwalił przy tym bezkompromisowe działania Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Statystyki policyjne wykazują spadek liczby zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. W 2018 drogówka złapała 104 664 osób na podwójnym gazie za kierownicą, czyli o 4654 mniej niż w 2017.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl