Policja potwierdziła śmierć 53 ofiar zamachów w Londynie
Policja brytyjska poinformowała, że liczba śmiertelnych ofiar zamachów terrorystycznych w Londynie z 7 lipca wzrosła do 53.
14.07.2005 | aktual.: 14.07.2005 19:58
Szef londyńskiej policji Ian Blair powiedział, że policja doszła do wniosku, iż zamachów w londyńskim metrze i autobusie dokonali zamachowcy samobójcy. Po raz pierwszy, jak pisze Associated Press, policja publicznie oświadczyła, że zamachów dokonali kamikadze.
Policja przyznała, że "wie, kim byli czterej ludzie z bombami", ale jak dotąd potwierdziła tożsamość dwóch sprawców zamachów w londyńskich środkach komunikacji miejskiej.
Według niej samobójczego zamachu w dwupiętrowym autobusie przy Tavistock Square, w którym zginęło 13 ludzi, dokonał 18-latek Hasib Hussain. W pociągu metra między stacjami Aldgate i Liverpool Street wysadził się w powietrze 22-letni Shahzad Tanweer.
Jak podają brytyjskie media, trzecim zamachowcem był 30-letni nauczyciel w szkole podstawowej Mohammed Sadique Khan. Wszyscy to Brytyjczycy pochodzenia pakistańskiego.
Zdaniem BBC zamachowców było sześciu. Trzej - Hasib Hussain, Shahzad Tanweer oraz 30-letni Mohammad Sidique Khan - pochodzili z Pakistanu. Czwarty zamachowiec, Lindsey Germaine, urodził się na Jamajce i odpowiada za eksplozję między stacjami King's Cross i Russell Square, gdzie potwierdzono śmierć 21 osób.
Media na Wyspach Brytyjskich donoszą też, że policja poszukuje dwóch innych powiązanych z atakami mężczyzn: uważanego za mózg całej operacji ok. 30-letniego Pakistańczyka, który prawdopodobnie jeszcze przed zamachami opuścił terytorium brytyjskie, oraz Egipcjanina - studenta chemii, który zniknął ze swojego domu w Leeds, gdzie służby bezpieczeństwa we wtorek przeprowadziły operację. Dalsze szczegóły nie są znane.