Policja bada okoliczności postrzelenia strażnika pocztowego
Kielecka policja ustala okoliczności
postrzelenia z broni służbowej strażnika pocztowego, który w
niedzielę w ciężkim stanie trafił do szpitala. W poniedziałek
został zatrzymany wartownik, który w tym czasie pełnił służbę i
był nietrzeźwy - poinformowała oficer prasowy kieleckiej
policji Olga Grądzka-Nowakowska.
Do zdarzenia doszło na posterunku w Zakładzie Transportu Samochodowego Rejonowego Urzędu Poczty w Kielcach około godz. 13. W tym czasie w wartowni przebywał strażnik, który rano skończył pracę, oraz wartownik aktualnie pełniący służbę. Ten pierwszy z raną postrzałową głowy trafił na oddział intensywnej opieki medycznej.
Drugi wartownik miał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu i został przewieziony na izbę wytrzeźwień. W poniedziałek został zatrzymany przez policję i przesłuchany. Policjanci badają jego wersję zdarzeń - poinformowała Grądzka-Nowakowska.
Na zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej dyrektor Rejonowego Urzędu Poczty w Kielcach Ryszard Król poinformował, że wartownicy chroniący pocztową bazę transportową są długoletnimi i doświadczonymi pracownikami. Uzyskali licencje pracowników ochrony fizycznej I stopnia. Zostali wszechstronnie przeszkoleni, m.in. z zasad obchodzenia się z bronią.
Dyrektor zapowiedział, że jeżeli wartownik był nietrzeźwy, to zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy.