Policja apeluje, by uważać podczas zabaw na lodzie
Co roku podczas zabaw na zamarzniętych
rzekach, jeziorach i stawach ginie kilkanaście osób - przypomina
policja i apeluje o szczególną ostrożność.
05.01.2008 | aktual.: 05.01.2008 19:20
Teraz prawie w całej Polsce jest mroźno, w jej zachodniej części warunki pogodowe mają się jednak zmienić. Jeszcze dziś - według meteorologów - temperatura będzie rosła powyżej zera. Jest to szczególnie niebezpieczna pogoda dla tych, którzy postanowili spędzić weekend na zabawach na lodzie. Wiele z nich bowiem kończy się wypadkami - podkreśliła Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Jak dodała, rodzice powinni przestrzegać swoje dzieci i zabraniać im wchodzenia na zamarznięte rzeki, sadzawki, stawy i jeziora. Do ślizgania się powinny służyć jedynie sztuczne lodowiska.
Nie ma bezpiecznego lodu. Nigdy nie ma gwarancji, że płyta lodowa jest wystarczająco gruba na całej powierzchni, niepopękana i nieuszkodzona w żaden sposób. Dodatkowo śnieg często zakrywa zdradliwe przeręble - zaznaczyła Puchalska.
Jak dodała, jeśli już decydujemy się na wejście na lód zawsze w pobliżu powinna być przynajmniej jedna osoba. Poruszając się po lodzie nie wolno trzymać rąk w kieszeniach - w razie wpadnięcia do wody wydostanie się na powierzchnię jest wówczas utrudnione lub niemożliwe - powiedziała Puchalska.
Jeśli usłyszymy trzeszczenie lodu, nie powinniśmy się zatrzymywać, ale natychmiast zawrócić w kierunku brzegu - podkreśliła Puchalska.
Przypomniała też, że szczególnie niebezpieczne są miejsca w pobliżu ujścia rzek i kanałów, nurtów rzek, ujęć wody, mostów, pomostów i przy brzegach - tam zwykle lód jest cieńszy.
Jeśli już dojdzie do tragedii i wpadniemy do wody starajmy się zachować spokój i próbujmy wezwać pomoc. Połóżmy się płasko na wodzie, rozłóżmy szeroko ręce i starajmy się wpełznąć na lód. Leżąc na nim wolno poruszajmy się w kierunku brzegu - radziła Puchalska.
Jeśli chcemy pomóc osobie, pod którą załamał się lód, nie podchodźmy do tego miejsca, bo w ten sposób zwiększamy nacisk na lód, spróbujmy się podczołgać. Starajmy się też podać tonącemu jakiś przedmiot - szalik, wędkę, grubą gałąź i w ten sposób wyciągnąć go na lód. Jeśli nie możemy pomóc - wezwijmy straż czy policję - wyjaśniła.
Puchalska przypomniała także, że po wyciągnięciu osoby z wody trzeba jej udzielić pierwszej pomocy - okryć czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia.
Nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować szok termiczny. W miarę możliwości podawajmy mu słodkie i ciepłe (ale nie gorące) płyny do picia, nie alkohol - bo to powoduje dalsze wychłodzenie ciała - dodała. (mg)