Polak uratowany w Albanii. Żyje dzięki operatorkom 112 z Olsztyna
Operatorki numeru alarmowego 112 z Olsztyna uratowały życie Polakowi przebywającemu na wakacjach w Albanii. Dzięki ich interwencji, mężczyzna trafił do polskiego szpitala.
Polak podczas pobytu w albańskim hotelu, gdzie był na wakacjach, źle się poczuł. Mężczyzna miał wysokie ciśnienie i nie reagował na leki. Jego żona początkowo szukała pomocy u pracowników recepcji hotelu, ale ci nie mówili po angielsku. W końcu zadzwoniła na polski numer alarmowy 112. Dzięki interwencji operatorek z Olsztyna, które skontaktowały się z recepcją hotelu, udało się wezwać do hotelu miejscowe pogotowie.
O szczegółach zdarzenia opowiedział Jacek Wasiak, kierownik Centrów Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie. - Operatorka, nie zważając na odległości terytorialne, starała się udzielić jak najlepiej pomocy. Osoba zgłaszająca wybrała z innego telefonu numer alarmowy albański. Po tamtej stronie odezwał się mężczyzna, który władał językiem włoskim. W naszej obsadzie centrum mamy operatorkę, która posługuje się językiem włoskim. Po instruktażu od nas, aby włączyć tryb głośnomówiący, na zasadzie trójpółączenia, mężczyzna zabezpieczył i powiadomił służby medyczne na terenie Albanii i pomoc została tam skierowana - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pakt z prezydentem". PSL chce się dogadać z Nawrockim
Polak uratowany w Albanii. Podziękowania wojewody
Wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król podziękował operatorkom za ich zaangażowanie. - Dzięki paniom człowiek, którego życie było zagrożone, dziś jest w polskim szpitalu i żyje - powiedział.
Ratownicy przypominając, że każdy, kto wyjeżdża za granicę powinien wyposażyć się w numery alarmowe polskich służb konsularnych i lokalnych telefonów alarmowych. Warto te numery zapisać na kartce tak, by w razie awarii telefonu móc z nich skorzystać z telefonów innych osób.