Polak tłumaczy Izraelczykom polski punkt widzenia. To początek naprawiania szkód w relacjach z Żydami
Polski naukowiec tłumaczy Izraelczykom polskie spojrzenie na historię drugiej wojny światowej. Izraelski dziennik opublikował felieton prof. Koraba-Karpowicza. To krok w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że najpierw musiało dojść do katastrofy.
03.03.2018 | aktual.: 03.03.2018 22:10
- Dobre zrozumienie naszej historii jest bardzo ważne dla przyszłości stosunków polsko – żydowskich – napisał prof. Włodzimierz Julian Korab - Karpowicz w felietonie dla anglojęzycznego dziennika "The Jerusalem Post”. – Izrael potrzebuje przyjaciół, a Polska, gdzie Żydzi żyli we względnym spokoju i bezpieczeństwie przez wieki, może być jednym z nich. Jednakże przyjaźń wymaga wspólnej podstawy, którą stanowi prawda historyczna i wzajemne zrozumienie – stwierdził polski filozof, historyk i politolog.
Długi, rzeczowy i utrzymany w bardzo spokojnym tonie felieton przedstawia sytuację Polaków pod niemiecką okupacją i polskie spojrzenie na koszmar drugiej wojny światowej. Prof. Korab-Karpowicz podkreśla, że Polacy także byli ofiarami przemocy i mordów.
Nie ucieka przy tym przed tematami bolesnymi. Wspomina o zbrodni w Jedwabnem i roli Polaków w masakrze podkreślając równocześnie, że o ile nie ma wątpliwości, kto był sprawcą, to nie jest nadal wystarczająco zbadane, na ile mordercy byli inspirowani lub wręcz zmuszani do popełnienia zbrodni. Naukowiec wspomina o polskich i żydowskich kolaborantach. Mówi też o postawach pięknych i ratowaniu Żydów przez Polaków pomimo grożącej karze śmierci.
Artykuł jest krokiem w dobrą stronę
Felieton zatytułowany "Polska i Żydzi: kilka faktów o historii polski w czasie drugiej wojny światowej" jest bez wątpienia krokiem we właściwym kierunku. Wyjście z kryzysu polsko – żydowskiego i polsko – izraelskiego wymaga działań na poziomie politycznym, dyplomatyczny i masowym.
Ten pierwszy element jest stosunkowo łatwy, co pokazała ostatnia wizyta polskiej delegacji w Jerozolimie i rozmowy w izraelskim MSZ. Dużo trudniej będzie zaradzić odrodzonemu stereotypowi Polaka – antysemity. Jedynym sposobem jest dialog i spokojne wykładanie swoich racji. Bez obrażania się na siebie, bez emocji i z szacunkiem dla punktu widzenia drugiej strony – nawet, jeżeli jest trudny w odbiorze.
To właśnie robi prof. Korab - Karpowicz. Jeden artykuł nie zamyka sprawy i można spodziewać się także krytyki z każdej możliwej strony. Trudno, nie jedno jeszcze wiadro pomyj zostanie wylane. Szkoda tylko, że w ogóle kryzys został wywołany przez nieprzemyślaną nowelizację ustawy o IPN.
Przecież zawsze można było walczyć o dobre imię Polski dokładnie tak samo, jak teraz robi to prof. Korab-Karpowicz tyle, że ze znacznie lepszych pozycji. Nie mniej mleko się rozlało, a krzywdzące pojęcie "polskie obozy koncentracyjne" ugruntowały. Teraz czekają nas dekady pracy i dobrze, że ktoś zaczyna je wykonywać. Teraz należy mieć nadzieję, że podobne teksty trafią również do znacznie ważniejszej prasy hebrajskiej.