Polak próbował zatrzymać zamachowca ze Strasburga. Teraz walczy o życie

Polak mieszkający w Strasburgu, 36-letni Bartosz Niedzielski, 11 grudnia poszedł na koncert do klubu. Jak relacjonują świadkowie, nie dopuścił, by napastnik wszedł do środka. Został postrzelony w głowę i walczy o życie.

W miejscu zamachu mieszkańcy stawiają świece
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | RONALD WITTEK
oprac.  Beata Czuma

11 grudnia w Strasburgu doszło do ataku terrorystycznego. 29-letni Francuz marokańskiego pochodzenia zaczął strzelać do ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym. Zabił trzy osoby, dwanaście zostało rannych. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Wśród nich jest pochodzący z Katowic Bartosz Niedzielski, który od 20 lat mieszka w Strasburgu. Portal katowice.wyborcza.pl dotarł do jego znajomych.

- Tamtego dnia Bartek poszedł na koncert do jednego z klubów. Jeszcze zanim koncert się rozpoczął, Bartek razem ze znajomym dziennikarzem z Włoch i dwoma muzykami stali przed wejściem. Wyszli zapalić. Wtedy zobaczyli zamachowca z bronią. Od świadków wiemy, że rzucili się, żeby go powstrzymać. Dzięki nim drzwi zostały zamknięte, sprawca nie wszedł do środka. Inaczej doszłoby do masakry. Byłoby jak w paryskim klubie Bataclan, gdzie terroryści strzelali do ludzi jak do kaczek – powiedzieli dziennikarzowi portalu mieszkający w Strasburgu Renata i Bogusław Bojczukowie.

Zarówno Bartek, jak i jego kolega z Włoch, zostali postrzeleni i trafili do szpitala. Włoch zmarł w piątek. - Bartek jest w stanie krytycznym. Ma ranę postrzałową głowy. Walczy o życie - mówią jego znajomi.

"Pozostaje modlitwa o cud"

Pani Renata poznała Bartosza, kiedy szukała opiekunki do dziecka mówiącej po polsku. Polecono jej właśnie 36-latka. Zajmował się jej dzieckiem i tak się zaprzyjaźnili. Jak mówi, "Bartka wszyscy znali". Do Strasburga przyjechał 20 lat temu z mamą. Był przewodnikiem w Parlamencie Europejskim, oprowadzał wycieczki po mieście.

- Pracował jako dziennikarz w lokalnych mediach, tańczył w zespole, śpiewał w chórze, organizował Festiwal Komiksu. Był aktywną osobą, otwartą na nowe pomysły, znajomości - dodaje jej mąż Bogusław. Jak mówi małżeństwo, teraz przy Bartku czuwa jego mama. - Zdaję sobie sprawę, że w sprawie Bartka pozostaje jedynie modlitwa o cud - przyznaje pani Renata.

Cherif Chekatt, zamachowiec ze Strasburga, został zastrzelony przez policję w czwartek ok. godz. 21.00 lokalnego czasu na granicy dzielnic Neudorf i Meinau. Podczas próby wylegitymowania go przez policję, mężczyzna odwrócił się i zaczął strzelać w kierunku funkcjonariuszy, którzy natychmiast odpowiedzieli ogniem. Jak podała agencja AFP, anonimowa kobieta poinformowała policję o miejscu przebywania Cherifa Chekatta. Miała go rozpoznać na ulicy na podstawie fotografii publikowanej przez media i zadzwoniła na numer alarmowy. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Źródło: katowice.wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]