Polak mieszka w ukraińskim okopie. "Jest ciężko"
Damian Duda, szef ochotniczego zespołu medyków pola walki "W międzyczasie" mówił w programie "Newsroom WP", że morale ukraińskich żołnierzy są obecnie niskie. - Jest ciężko zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym - stwierdził. Dodał, że "składa się na to brak spektakularnych zwycięstw po stronie ukraińskiej" oraz "braki w uzbrojeniu". Medyk zauważył, że jak na razie, na froncie nie widać nowego sprzętu z USA, który został ujęty w pakiecie pomocowym, zatwierdzonym przez Biały Dom kilka tygodni temu. Polak przybliżył też warunki życia w okopie. Obecnie mieszka w ziemiance wraz z dziesięcioma innymi osobami. - Każdorazowe wyjście na zewnątrz z ziemianki kończy się ogniem artylerii albo ogniem z drona, więc nawet zwykłe czynności fizjologiczne tutaj są naprawdę walką o życie - zrelacjonował. Dodał, że w rejonie walk panuje "krajobraz księżycowy". Drzewa są powywracane lub spalone, a w ziemi często widać leje po pociskach. - Nie mamy tutaj dostępu do pełnowartościowego jedzenia, nie mamy dostępu do odpowiedniej temperatury, więc nawet zwykłe przeziębienia zaczynają być problemem - dodał Duda. Przekazał, że grupa medyków, którą kieruje, prowadzi zbiórkę na niezbędny w ich pracy sprzęt. Chętni mogą też dołączyć do zespołu. Szczegóły dotyczące zbiórki i rekrutacji można znaleźć na stronie wmiedzyczasie.org.