Połączą propagandę. Putin i Łukaszenka mają wspólny plan
Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka podjęli decyzję o utworzeniu wspólnego holdingu medialnego dla Państwa Związkowego, które jest tworzone przez Rosję i Białoruś. Informację tę przekazał portal The Moscow Times, podkreślając, że decyzja ta oznacza połączenie propagandy państwowej obu krajów.
30.01.2024 | aktual.: 30.01.2024 14:02
Decyzja o stworzeniu wspólnego holdingu medialnego zapadła podczas spotkania Putina i Łukaszenki, które odbyło się w Petersburgu w poniedziałek.
Portal The Moscow Times przypomina, że pomysł utworzenia takiego holdingu pojawił się już w 2021 roku, kiedy to Łukaszenka zaproponował, aby skoncentrować w nim środki finansowe, które do tej pory były rozdzielone pomiędzy różne media państwowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal The Moscow Times zauważa również, że od początku inwazji na Ukrainę, rosyjskie władze inwestują ogromne środki finansowe w propagandę, czyli media państwowe. Jednak pomimo tych inwestycji, media państwowe tracą swoich odbiorców. Zgodnie z danymi prokremlowskiego Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM), odsetek Rosjan, którzy nie oglądają telewizji państwowej, wzrósł z 13 procent w 2018 roku do 31 proc. w 2023 roku.
Spotkanie dyktatorów, to "postęp w staraniach Kremla o większą integrację Białorusi"
Spotkanie Putina i Łukaszenki w Petersburgu przyciągnęło uwagę analityków amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Analitycy ISW oceniają, że spotkanie to stanowiło postęp w staraniach Kremla o większą integrację Białorusi ze strukturami Państwa Związkowego. Podczas spotkania Putin i Łukaszenka zaakceptowali trzy porozumienia dotyczące m.in. koordynacji polityki zagranicznej obu krajów.
Łukaszenka wyjaśnił również, że Moskwa i Mińsk współpracują ze sobą na kontynencie afrykańskim. Zapewnił, że jego wizyta w krajach Afryki w grudniu 2023 roku była skoordynowana z Putinem.
Analitycy ISW przypominają, że Łukaszenka wcześniej opierał się wysiłkom Kremla zmierzającym do głębszej integracji Białorusi ze strukturami Państwa Związkowego. Jednak po nieudanym buncie rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera, w którym Łukaszenka miał pełnić rolę mediatora, oraz po śmierci założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, możliwości stawiania dalszego oporu mogły ulec zmniejszeniu - podsumowuje ISW.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja gotowa na rozmowy pokojowe? "Plan negatywny dla wszystkich"