Polacy wskazali "najgorszą potrawę świąteczną". Wybór może być nieoczekiwany
W najnowszym badaniu przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski Polacy wskazali, które potrawy są według nich najgorsze. W pierwszej trójce znalazł się smażony karp. Karol Okrasa proponuje ciekawą alternatywę.
25.12.2023 | aktual.: 25.12.2023 12:34
Smażony karp, ryba w galarecie, ta w wersji "po grecku", kutia, kapusta wigilijna, a może barszcz z uszkami lub zupa grzybowa? Wbrew pozorom nie wyliczamy potraw, które przez lata, zgodnie z tradycją, skradły nasze serca.
Jakby mało było potencjalnych sporów przy wigilijnym stole, tym razem zadajemy pytanie prowokacyjne, które może zaburzyć spokojną atmosferę.
Która z potraw wigilijnych jest najgorsza? - zapytaliśmy ankietowanych w badaniu przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna.
Wyniki mogą zaskakiwać. 10 proc. ankietowanych wskazało na rybę w galarecie, 9 proc. na karpia smażonego i kutię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po 8 proc. wybrało kluski z makiem, śledzie w oleju/śmietanie i kompot z suszu. Makiełki, makówki śląskie i rybę "po grecku" wybrało 4 proc. badanych. Zupa grzybowa została wybrana przez 3 proc., a po 2 proc. wskazało pierogi wigilijne z kapustą i grzybami, barszcz czerwony z uszkami i kapustę wigilijną/bigos wigilijny.
29 proc. badanych nie wskazało żadnej z wymienionych w badaniu potrawy.
"Uznaję karpia za atrakcyjną i aromatyczną rybę"
Karol Okrasa, szef kuchni, który gotował dla wielu sław ze świata polityki czy kina, w rozmowie z Wirtualną Polską zaznacza, że - patrząc na tę listę - nie zgadza się z umieszczaniem na niej karpia. - To potrawa, bez której nie wyobrażamy sobie Wigilii. Uznaję karpia za bardzo atrakcyjną rybę, niezwykle aromatyczną i pachnącą - ocenia.
- Dlatego tak chętnie przygotowuję nie tylko karpia smażonego, ale i zupę rybną na jego bazie. Można też zrobić wywar do moczki, jeśli ktoś jest ze Śląska i lubi takie potrawy - wylicza.
Okrasa apeluje: - Trzeba raz na zawsze zerwać z łatką, którą ktoś przykleił karpiowi. Rzekomo rybie, która pojawiła się na naszych stołach w czasie komuny. Wcale tak nie było. Pielęgnacja karpia i tradycje jego hodowli sięgają daleko dawniejszych czasów. Już wtedy był serwowany na stołach.
"Nie wyrzucajmy karpia z menu"
- To nie chodzi o to, co my lubimy, a czego nie lubimy. Chodzi o element tradycji i kultywowania obyczajów - dodaje Okrasa.
Podpowiada także, że karpia smażonego możemy przygotować na różne sposoby, adaptując go do preferencji smakowych. - Możemy przerobić go na własny smak, nie ma tu żadnych granic - mówi.
I proponuje: - Jeśli ktoś nie lubi karpia smażonego, można przygotować go wzorem najprostszych, mazurskich przepisów. Czyli: zanurzony w odrobinie mąki, podsmażony na patelni i zalany najprostszą zalewą octową. Najlepiej dzień wcześniej, jak poleży, na pewno będzie smakował. To mięso jest doskonałe. Chrońmy karpia, nie wyrzucajmy go z menu!
Badanie Ogólnopolskiego Panelu Badawczego przeprowadzone na zlecenie Wirtualnej Polski zrealizowano na grupie 1067 osób w dniach 8-10 grudnia. Badanie zrealizowano metodą CAWI.
Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski