PolskaPolacy strajkują w irlandzkim Dellu

Polacy strajkują w irlandzkim Dellu

Mieliśmy być elitą, a wylądowaliśmy w obozie
pracy - skarżą się pracownicy łódzkiego zakładu Dell, którzy
polecieli na trzymiesięczne szkolenie do irlandzkiego Limerick. Około 100 osób wszczęło akcję protestacyjną - informuje
"Dziennik Łódzki".

Polacy strajkują w irlandzkim Dellu
Źródło zdjęć: © AFP

Przedstawiciele amerykańskiego koncernu komputerowego Dell pojawili się w Łodzi rok temu. Podczas "dnia otwartego" firmy drzwi łódzkiej filharmonii szturmowało w nadziei na zatrudnienie ponad siedem tys. osób. Angaże ma dostać tysiąc. Pracę mają rozpocząć w listopadzie, gdy ruszy łódzki zakład Della.

Czterystu "pionierów", którzy jako pierwsi podpisali umowy, w sierpniu poleciało na szkolenie do Limerick, gdzie znajduje się największy europejski zakład Della. Niestety, wielu z nich przeżyło bolesne rozczarowanie.

Polscy menedżerowie od trzech tygodni zmuszają nas do pracy po 12 godzin dziennie, grożąc, że jeśli nie będziemy zostawać dłużej, stracimy posady. A przecież podpisaliśmy kontrakty na ośmiogodzinny dzień pracy- załamuje ręce Piotr, w Dellu zatrudniony przy linii produkcyjnej. Polscy pracownicy Della zostali w większości zakwaterowani w małych wioskach, daleko od Limerick. Polacy nie mają własnych samochodów, nie znają dróg. Do pracy i z pracy wożą ich autobusy, podstawiane przez firmę.

Jesteśmy bezbronni, całkowicie zdani na te nieszczęsne autobusy- mówi gazecie Paweł, inny robotnik Della. A szefowie to wykorzystują. Dla tych, którzy się buntują i zamierzają wracać do domu po ośmiu godzinach, nikt nie zamawia transportu. Po trzech tygodniach harówki zdecydowaliśmy się na strajk- dodaje Paweł.

W ostatnią sobotę Polacy zostali poproszeni, by po godzinach pakowali laptopy do wysyłki. Nie wykonali polecenia. Wyszli z zakładu. W proteście udział wzięło - według różnych relacji - od 30 nawet do 100 osób - informuje "Dzienni Łódzki". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
polacypracaprotest
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)