Polacy nie chcą obostrzeń. Lekarz powiedział, co o tym myśli
Większość Polaków nie chce, by rząd wprowadzał nowe, restrykcyjne obostrzenia związane z pandemią koronawirusa - wynika z badania United Surveys przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski. Jedynie 19,8 proc. respondentów zgodziło się ze stwierdzeniem, że rząd powinien ograniczyć wejście do galerii handlowych, kin, restauracji, na koncerty czy imprezy sportowe jedynie dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców, zaś 20,1 proc., że wejście do wymienionych miejsc powinni mieć tylko zaszczepieni, ozdrowieńcy oraz osoby ze świeżo wykonanym testem na COVID-19. Co na to prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych? - Przy piątej fali, przy Omikronie, można powiedzieć, że jakiekolwiek działania będą niewystarczające. Oczywiście doskonale wiemy, i są na to niepodważalne dowody naukowe, że w przypadku zaszczepienia, zwłaszcza przyjęcia dawki przypominającej, ryzyko zakażenia takiej osoby, a więc i to, że będzie ona rozprzestrzeniała zakażenie, jest znacznie zmniejszone, zredukowane do akceptowalnego poziomu. W związku z tym jak najbardziej powinno dawać się preferencje osobom, które przyjęły dawkę przypominającą, a przynajmniej tym, które są zaszczepione - komentował w programie "Newsroom" WP.