Polacy nie chcą euro. Wiadomo, ile brakuje do przyjęcia innej waluty
Stabilność polskiej waluty pozwala na możliwość jej wymiany na euro bez większych zawirowań. Sprawozdania Komisji Europejskiej i badania Europejskiego Banku Centralnego pokazały, że stan naszych finansów jest taki, że Polska w zasadzie poradziłaby sobie z tym zadaniem. Ale na drodze do euro stoją wciąż trzy bariery.
Sprawa zamiany złotówek na euro budzi w Polsce kontrowersje. Nieuchronne wprowadzenie innej waluty i obawy z nią związane bywają wykorzystywane w kampaniach wyborczych. Ostatnio przyspieszoną wymianą straszyło Prawo i Sprawiedliwość.
Wiadomo jednak, że kiedyś będziemy musieli przyjąć wspólną, europejską walutę. Polska zobowiązała się do tego, wchodząc do Unii Europejskiej.
Większość Polaków nie chce tego procesu. Powodem niechęci jest fakt, że w każdym kraju taka zmiana przynosiła chwilowe zachwianie stabilności finansowej obywateli, bo ceny zawsze szybują.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ochotą wyjeżdżamy na zagraniczne eskapady, podczas których płacimy za wszystko obcą walutą. Jednak panicznie reagujemy - jak wynika z sondaży - na myśl o odejściu złotówek do historii.
Firma SW Research, na zlecenie Fundacji Wolności Gospodarczej (FWG), przeprowadziła w zeszłym roku badania społecznych postaw wobec wprowadzenia euro w Polsce. Okazało się, że zwolenników takiego ruchu w ciągu kilku najbliższych lat jest 34,9 proc., a przeciwników 50,8 proc. Taką zamianę akceptuje większość wyborców Koalicji Obywatelskiej, przeciwni są sympatycy Prawa i Sprawiedliwości.
Wymiana złotówek na euro. Kiedyś to nastąpi, ale jeszcze nie teraz
Ci, którzy obawiają się euro, mogą jednak wciąż być spokojni. Od euro w naszych portfelach nadal dzielą nas trzy przeszkody.
Jesteśmy jednym z europejskich państw, które jeszcze nie przeszły na euro. Najbliższa wymiany jest Bułgaria. Polska, Czechy, Rumunia i Szwecja mają jeszcze lekcje do odrobienia.
Jak podaje "Super Express", aby przejść na europejską walutę, kraj musi mieć stabilny kurs wymiany, stabilne ceny, zdrowe finanse publiczne i zbieżność długoterminowych stóp procentowych. Polska spełnia ten pierwszy warunek, ale pozostałe wciąż są problematyczne.
Polska waluta wobec euro była średnio warta 4,6471 zł. Maksymalne odchylenia od średniej wynosiły 4,8 proc. w dół i 8,6 proc. w górę. Wartość referencyjna do przyjęcia euro to 15 proc., a więc ten warunek spełniamy bez trudu.
Ale nie możemy dokonać wymiany, bo mamy spore wahania inflacji. Wysoki jest też dług publiczny. Te wady naszych krajowych finansów pozostają wciąż gwarancją, że Polacy, którzy boją się euro jak ognia, nie zostaną zaskoczeni decyzją rządzących.
Źródło: "Super Express", Business Insider
Przeczytaj również: Kobieta była w szoku. Wezwała Straż Miejską