"Polacy muszą o tym wiedzieć". PiS żąda informacji
PiS chce, aby rząd Donalda Tuska przedstawił w sejmie informację nt. realizacji pakietu Komisji Europejskiej dotyczącego polityki spójności UE. - Wszyscy Polacy i posłowie powinni wiedzieć, co się szykuje w latach 2014-2020 w ramach funduszy europejskich - powiedziała posłanka Izabela Kloc.
Sejmowa komisja ds. UE rozpatrywała pakiet legislacyjny Komisji Europejskiej odnośnie polityki spójności UE na lata 2014-2020.
- Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania, więc postanowiliśmy zgłosić do pani marszałek Kopacz wniosek o informację rządu na posiedzeniu sejmu na temat nowego pakietu rozporządzeń, które przedstawiła Komisja Europejska. Wszyscy Polacy i posłowie powinni wiedzieć, co się szykuje w latach 2014-2020 w ramach funduszy europejskich - powiedziała na konferencji prasowej w sejmie Izabela Kloc.
Posłanka PiS Anna Fotyga powiedziała na konferencji, że opozycja i jej postulaty zostały zlekceważone przez koalicję podczas posiedzenia. Fotyga zaznaczyła, że m.in. nie przeszedł postulat imiennego głosowania oraz ograniczono czas wypowiedzi posłów do dwóch minut.
- Każdy poseł ma prawo zwrócić się o informację do rządu i taką informację otrzyma, nie bardzo rozumiem, po co miałoby się to odbywać na forum sejmu - oceniła z kolei szefowa komisji ds. UE Agnieszka Pomaska (PO). Zaznaczyła, że na posiedzenie komisji zaprosiła europosłów, którzy również omówili temat. - Być może posłowie opozycji niezbyt uważnie słuchają tego, co się na komisjach dzieje - oceniła.
Pomaska powiedziała również, że trudno jej się odnosić do zarzutów o ograniczaniu czasu wypowiedzi, gdyż - jak wyjaśniła - na początku posiedzenia został przyjęty taki sposób działania, by każdy poseł miał okazję zabrać głos. - Jakieś dziwne te zarzuty. Widać, że opozycji chyba brak pomysłu - skomentowała Pomaska.
Z kolei Krzysztof Szczerski (PiS) powiedział, że jego partia zaproponowała nieformalne spotkanie ministrowi ds. europejskich Mikołajowi Dowgielewiczowi ws. unijnego budżetu na lata 2014-2020. - Takiego zaproszenia z jego strony mimo wstępnej deklaracji na razie nie ma - podkreślił.
- Wszystkie punkty, które mieszczą się w pakiecie polityki regionalnej mogą spowodować, że znaczna część środków, które są teraz zarezerwowane wypłynie z Polski kilkoma kanałami. Ta polityka jest dziurawa, jeśli chodzi o nasze interesy. Pieniądze mogą z Polski wypływać dlatego, że są nowe cele polityki, nowy podział regionów - mówił.