Polacy chcą Biedronia na prezydenta? Chwali się poparciem
Prezydent Słupska pokazał wyniki sondażu, w którym depcze po piętach Andrzejowi Dudzie i Donaldowi Tuskowi. "Kiedy oni spadają, my idziemy do góry" – skomentował fakt, że jest trzeci w kolejce do najważniejszego stanowiska w Polsce. Ale jest też coś, na co zwróciła mu uwagę jedna z internautek.
"Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, na kogo oddałbyś głos?" – brzmiało pytanie zadane grupie Polaków w sondażu przeprowadzonym dla "Super Expressu". Pierwsze trzy miejsca należą do Andrzeja Dudy, Donalda Tuska i Roberta Biedronia, o czym pisaliśmy tutaj. Włodarz Słupska dostał 15 proc. poparcia na początku roku i nie kryje radości.
Biedroń swego czasu powiedział, że "jeśli Kaczyński go wkurzy, to wystartuje w tych wyborach". To wywołało duży entuzjazm wśród przeciwników PiS, od tamtej pory prezydent częściej niż z polityką, kojarzy się z innymi działaniami – ostatnio udzielił wywiadu z partnerem i prowadził program "Saturday Night Live Polska".
"Troszkę mniej celebryckiego życia, Polska to jednak konserwatywny kraj w większości głosującej, mniej prywatności homoseksualnej, już mamy obraz osoby, więcej powagi, pięknego mężczyzny, polityki, kilka jeszcze akcji społecznych, i doszłyby panu głosy" – radzi prezydentowi jedna z internautek. Ale to jeden taki komentarz, w zdecydowanej większości Biedroń może przeczytać, że "chcą go na prezydenta".