Miejsce 1: mieszkańcy wysp greckich
Kurs: 2.75-2.62/1
Taką nietypową kandydaturę zgłosili wykładowcy akademiccy z prestiżowych europejskich uczelni, a poparta została ona setkami tysięcy podpisów w specjalnej petycji skierowanej do komitetu noblowskiego. Chodzi o mieszkańców wysp Lesbos, Kos, Chios, Samos, Rodos i Leros, znajdujących się na pierwszej linii szlaków migracyjnych, którymi do Europy próbują przedostać się dziesiątki tysięcy uchodźców.
Aktywiści podkreślają empatię i poświęcenie Greków, którzy nie szczędzą wysiłków w niesieniu pomocy potrzebującym, choć sami zmagają się z najgorszych kryzysem gospodarczym w najnowszych dziejach ich ojczyzny.
Byłby to pierwszy przypadek w historii Pokojowej Nagrody Nobla, gdy wyróżnione zostają nie konkretne osoby czy organizacje, ale cała społeczność.
Na zdjęciu: kamizelki ratunkowe zostawione przez uchodźców na jednej z greckich wysp.
Oprac. Tomasz Bednarzak