Pokazuje słabość PiS. Ekspert wymienił nazwisko Kaczyńskiego
Na dobre rozpoczęła się kampania wyborcza przed październikowymi wyborami do parlamentu. PiS wciąż jeszcze nie ujawniło swoich list wyborczych, co nie przeszkadza partii w intensywnym działaniu. Jak zwracał uwagę w programie "Newsroom" WP prof. Andrzej Rychard, mimo aktywności, PiS ma duży "problem" z pokazaniem swojego potencjału. - To jest największy problem PiS i układu rządzącego. Nazwałbym go "zużyciem" i utratą możliwości opowieści i "narracji - mówił ekspert, wskazując na konkretny moment rozpoczęcia kryzysu. - Od marszu 4 czerwca, który był punktem zwrotnym, to konkurencja narzuca narrację, a zwykle było odwrotnie. Nic nie zadziałało. Koronnym przykładem jest "lex Tusk", powodujące ogromne zamieszanie w PiS - jedni mówią, że będzie w tej kadencji, drudzy, że nie. Wiążę tę utratę zdolności wyznaczania kolein sporu politycznego z pewnym osłabienie Jarosława Kaczyńskiego. Z różnych względów - wieku, może zdrowia, silnych napięć wewnątrz - nie ma takiej zdolności ogarnięcia tego wszystkiego. Im bardziej jej nie ma, tym bardziej słowa w kampanii są agresywne. Jest próba grania na idei bezpieczeństwa (...), ale z coraz mniejszą skutecznością - ocenił.