Pokazali światu skutki eksplozji "matki wszystkich bomb"
Przez wiele dni od ataku pojawiały się w internecie zdjęcia i filmy przedstawiające jego skutki. Dopiero teraz afgańskie wojsko zgodziło się wpuścić reporterów do doliny, w której Amerykanie użyli "matki wszystkich bomb".
Krajobraz księżycowy
Na zdjęciach, które obiegły we wtorek agencje prasowe, widać duży obszar wypalonego górskiego zbocza, resztki spalonych drzew oraz ruiny domów, które rzekomo były kryjówkami dżihadystów.
Opublikowano też zdjęcia wnętrz zabudowań oraz tuneli, w których mieli się ukrywać bojownicy Państwa Islamskiego. Widać na nich rozrzucone wyposażenie i sprzęty. Według oficjalnych informacji bomba zabiła 96 dżihadystów. Zdaniem bojowników IS atak był "całkowicie chybiony i nie zabił nikogo".
"Matka wszystkich bomb"
13 kwietnia Stany Zjednoczone zrzuciły na jaskinie wykorzystywane przez dżihadystów we wschodnim Afganistanie bombę GBU-43, zwaną "matką wszystkich bomb".
Ładunek zrzucono na kompleks tuneli przejętych przez Państwo Islamskie w dystrykcie Achin w prowincji Nangarhar na wschodzie Afganistanu. Bomby użyto, aby "zredukować ewentualne straty ludzkie w walkach z tzw. Państwem Islamskim".
Bomba GBU-43 to najpotężniejsza amerykańska bomba, która nie jest bombą atomową. Skonstruowano ją podczas wojny w Iraku w 2003 roku, ale przed Achin nie została użyta w boju - jedynie ją przetestowano.
Źródło: WP, TVN24, PAP