Pokazała paragon z Kościeliska. "Hajs z komunii trzeba wyciągnąć, żeby za to zapłacić"
Zakopane u jego okolice to jedne z droższych miejsc w Polsce. Ostatnio jedna z tiktokerek ujawniła, ile zapłaciła za posiłek w restauracji w Kościelisku. Reakcja internautów była natychmiastowa. "Nie mogę w to uwierzyć!" - komentowali zdumieni użytkownicy.
Znana tiktokerka Aga Testuje, prowadząca profil @wyzszy_instytut_smaku, wybrała się z rodziną do jednej z renomowanych restauracji w Kościelisku. Influencerka, która może pochwalić się liczbą 5,7 mln polubień i prawie 165 tys. obserwujących na TikToku zdała relację z wizyty w restauracji. Internauci nie mogli uwierzyć w cenę która widniała na rachunku.
Restauracja Giewont w Kościelisku to lokal, który jak twierdzi Aga, "to z pewnością najlepsza i zarazem najdroższa restauracja w Zakopanem i okolicach". O ile wiele osób miałoby trudności z podjęciem decyzji o wydaniu takiej sumy na jedzenie, tak dla Agi była to okazja, by podzielić się ze swoimi obserwującymi wyjątkowym doświadczeniem kulinarnym.
Restauracja Giewont nie jest jednak tylko zwykłym miejscem do jedzenia. W tym roku została zarekomendowana w prestiżowym przewodniku Michelin. W kontekście polskich lokali, to wielkie osiągnięcie, zważywszy, że inspektorzy przewodnika odwiedzili tylko kilka innych polskich miast, takich jak Warszawa, Kraków czy Poznań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Menu restauracji jest prawdziwą uczta dla podniebienia. Od jajka z zagrody podanego z francuskim serem Reblochon, przez tatara z sezonowanej wołowiny, aż po żabie udka czy polędwicę z sosem holenderskim z ostrygami. Aga i jej towarzysze zdecydowali się na wiele z tych dań, a ich rachunek wyniósł aż 1120 zł .
Paragon z Kościeliska. "Hajs z komunii trzeba wyciągnąć, żeby za to zapłacić"
Reakcje internautów były skrajne. Wśród komentarzy pojawiały się takie jak "1 tys. zł za obiad?!", "Gruby portfel trzeba mieć na takie rarytasy" czy humorystyczne "Hajs z komunii trzeba wyciągnąć, żeby za to zapłacić".
Jednak, jak podkreśla wielu komentujących, chodzi tutaj o coś więcej niż jedzenie. Chodzi o całe doświadczenie - atmosferę, smaki, obsługę i możliwość spróbowania czegoś naprawdę wyjątkowego.
"To nie jest miejsce, w którym idzie się po to, by się po prostu najeść" – zaznacza jeden z użytkowników, podkreślając, że w restauracjach takich jak Giewont płaci się za "niezwykłe doświadczenie kulinarnego odkrywania".