Pogrzeb Nawalnego. Rzeczniczka o szczegółach uroczystości
Pogrzeb Aleksieja Nawalnego ma odbyć się pod koniec tygodnia - poinformowała rzeczniczka opozycjonisty Kira Jarmysz na swoi profilu na Twitterze. Nie podała jednak ani daty, ani miejsca, w którym ma odbyć się uroczystość.
26.02.2024 | aktual.: 26.02.2024 14:53
"Poszukujemy pomieszczenia do publicznego ostatniego pożegnania Aleksieja. Termin: koniec tego roboczego tygodnia" - napisała na swoim profilu na platformie X Kira Jarmysz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
W sobotę rzeczniczka powiadomiła, że ciało polityka zostało przekazane jego matce. Dodała, że nie wie, czy władze pozwolą na zorganizowanie pogrzebu "tak, jak chce rodzina i na jaki zasługuje Aleksiej".
Pod wpisem Jarmysz natychmiast pojawiło się wiele komentarzy. Internauci pytają co z niezależną ekspertyzą dotyczą śmierci opozycjonisty. Niektórzy wręcz błagają, by została ona przeprowadzona.
Inni proszą o to, by pogrzeb odbył się w dniu wolnym od pracy, by nie musieli tłumaczyć się, dlaczego biorą wolne. Wszystko wskazuje na to, że jest wielu chętnych, którzy chcieliby pożegnać Nawalnego osobiście.
Nagła śmierć Nawalnego
16 lutego władze rosyjskie powiadomiły o nagłej śmierci Nawalnego, najbardziej znanego przeciwnika politycznego Władimira Putina. Nawalny miał umrzeć w łagrze, gdzie odbywał karę 19 lat pozbawienia wolności, a groziło mu nawet 30 lat więzienia. Władze odmawiały oddania ciała polityka bliskim.
Matka Aleksieja Nawalnego, Ludmiła, miała otrzymać od władz więziennych ultimatum: albo zgodzi się na cichy pogrzeb na lokalnym cmentarzu albo opozycjonista zostanie pochowany na terenie kolonii karnej. Kobieta, jak informowały niezależne rosyjskie media, zaskarżyła te działania do miejscowego sądu. Uzyskała też wsparcie zwolenników syna.
O wydanie zwłok Nawalnego apelowali jego bliscy, prawosławni wierni i duchowni, przedstawiciele świata kultury i mediów.
Michaił Chodorkowski, były szef koncernu Jukos, jeden z emigracyjnych opozycjonistów rosyjskich na Zachodzie, ocenił, że władze Rosji nie chciały oddać rodzinie ciała Nawalnego, bo obawiały się, że jego pogrzeb mógłby zamienić się w gwałtowne wystąpienia.