"Pogrzeb Jadwigi Kaczyńskiej manifestacją polityczną?"
- Pogrzeb Jadwigi Kaczyńskiej to manifestacja polityczna! - oskarżają przeciwnicy PiS-u. - Te oskarżenia to jakieś szaleństwo ludzi z kompleksami, ale nawet jeśli pogrzeb przerodzi się w manifestację, to co? Prawo i Sprawiedliwość jest czymś złym? - odpowiadają działacze PiS.
W środę odbędą się uroczystości pogrzebowe Jadwigi Kaczyńskiej. Jej pamięć ma uczcić kilka tysięcy ludzi z całej Polski. Pomocy w transporcie udzielają posłowie Prawa i Sprawiedliwości z poszczególnych okręgów, koła Radia Maryja oraz kluby "Gazety Polskiej". Media rozpisują się o kilkunastotysięcznych tłumach, które wezmą udział w uroczystościach, jednak jak przewiduje koordynator przygotowań, Maciej Wąsik, warszawski radny PiS, będzie między trzema a sześcioma tysiącami osób.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości podkreślają, że każdy kto chce przyjechać, będzie mile widziany i zaproszenie na pogrzeb nie jest kierowane tylko do sympatyków PiS-u. - Zapraszamy wszystkich - mówią. To, że ludzie zwracają się o pomoc przy transporcie do działaczy Prawa i Sprawiedliwości, nie oznacza, że są to wyłącznie sympatycy PiS.-u - Ja nikogo o sympatie polityczne nie pytam – zapewnia Marek Suski, poseł PiS. - Liczy się tylko to, że ktoś chce jechać na pogrzeb, a ja mu w tym pomagam – dodaje.
Jeśli sympatie polityczne nie mają znaczenia, to można przypuszczać, że chęć udziału w pogrzebie wykazują również politycy Solidarnej Polski, związani niegdyś z Jarosławem Kaczyńskim i Prawem i Sprawiedliwością. Czy wezmą udział?
- To jest manifestacja polityczna - mówi jeden z przedstawicieli Solidarnej Polski. - To smutne, bo niektórzy koledzy z SP chcieli udać się na pogrzeb Jadwigi Kaczyńskiej, ale kiedy PiS ogłosił, że to będzie demonstracja polityczna, to nas zniechęciło. Jeżeli przyjeżdżają tam ludzie, by manifestować jedność PiS-u, to trudno sobie wyobrazić naszą obecność na takiej manifestacji. Polityka nie powinna wchodzić na cmentarz – mówi polityk Solidarnej Polski i podkreśla, że ten pogrzeb powinien mieć charakter prywatny, bo Jadwiga Kaczyńska nie była osobą publiczną i nie piastowała żadnego urzędu.
- To jest jakieś szaleństwo - na słowa działacza Solidarnej Polski oburza się Maciej Wąsik. - To jest bolesna uroczystość z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego, jego rodziny, ale także osób związanych oczywiście z PiS-em. Jest to przecież matka śp. prezydenta, ale każdy, kto przyjdzie, będzie mile widziany - tłumaczy radny.
Andrzej Jaworski przypomina, że Jadwiga Kaczyńska aktywnie działała podczas II wojny światowej, więc również wiele środowisk kombatanckich weźmie udział w pogrzebie. - Oczywiście jako matka Jarosława i Lecha, wywarła duży wpływ na życie społeczno - polityczne w Polsce, ale to nie oznacza jednak, że pogrzeb przerodzi się w manifestację polityczną – dodaje poseł.
Również Marek Suski nie obawia się żadnych politycznych prowokacji. - Czego miałbym się obawiać? Nawet gdyby, to co? Prawo i Sprawiedliwość jest czymś złym? - pyta poseł. - Nie jest, więc jeżeli nawet ci ludzie przyjadą, żeby w jakimś sensie, czcząc pamięć zmarłej, wyrazić wsparcie rodzinie, to nie ma w tym nic złego. Na uroczystości przyjadą przecież ludzie, którzy życzą Jarosławowi Kaczyńskiemu dobrze, więc na pewno będzie jakaś manifestacja poparcia, ale czy to będzie manifestacja polityczna? Nie wiem. Dla ludzi, którzy mają jakieś kompleksy będzie to zapewne manifestacja polityczna, ale ja nie mam wpływu na to, jak kto ocenia rzeczywistość – mówi Suski.
Koordynator przygotowań, Maciej Wąsik zapewnia, że podczas uroczystości nie będzie żadnych haseł politycznych i żadnych transparentów. Czy jest taki przykaz? - Na pogrzebie chyba nie trzeba żadnych przykazów. Jeżeli np. ktoś przyniesie pożegnalny transparent, to chyba to nie jest nic strasznego, jeśli jednak ktoś chciałby zademonstrować hasła stricte polityczne, to poprosimy, by tego nie robił, ale nie sądzę, byśmy musieli interweniować – ocenia Wąsik.
Dominika Leonowicz, Wirtualna Polska