Ostatnie pożegnanie Jadwigi Kaczyńskiej
- Mama - przy całej swojej zasadniczości - która odnosiła się do spraw wiary i patriotyzmu, który też miał całkowicie niezachwiany charakter, tak mocny, że i mnie potrafiła czasem krytykować, kiedy powiedziałem coś krytycznego o naszych rodakach. Mama była osobą bardzo wesołą - wspominał Kaczyński. - Miała niebywały dar opowiadania dzięki któremu i my - jej synowie - mogliśmy uczestniczyć w jej życiu, w jej przeszłości i słyszeć opisy obyczajów, sposobów życia ludzi z zupełnie innej epoki - opowiadał Jarosław Kaczyński.
- Była osobą dowcipną. To, co pozostanie w moich uszach to śmiech, który dobiegał z jej pokoju Jarosław Kaczyński Była osobą dowcipną. To, co pozostanie w moich uszach to śmiech. Śmiech dobiegał z jej pokoju, gdy przychodziły panie, które się nią opiekowały, czy dobiegał nawet jeszcze z pokoju szpitalnego, tego już ostatniego w życiu, kiedy nie tak długo przed śmiercią wydawało się, że jest dobrze, wydawało się, że wyjdzie ze szpitala - wspominał prezes PiS.