PolskaPodwójny morderca otoczony; chciał popełnić samobójstwo

Podwójny morderca otoczony; chciał popełnić samobójstwo

Poszukiwany od siedmiu dni 32-letni Jan Szymoniak, podejrzewany o zastrzelenie dwóch osób w miejscowości Machcin w Wielkopolsce, próbował popełnić samobójstwo po otoczeniu przez policję posesji na której przebywał. Mężczyzna ma przestrzeloną głowę, ale daje oznaki życia.

Podwójny morderca otoczony; chciał popełnić samobójstwo
Źródło zdjęć: © AFP

08.02.2009 | aktual.: 08.02.2009 17:56

Według rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Andrzeja Borowiaka, Szymoniak został otoczony przez policję i przed wkroczeniem funkcjonariuszy do akcji, strzelił sobie w głowę. Stało się to około godz. 14., na terenie posesji w Nowym Szczepankowie koło Śmigla.

Borowiak dodał, że poszukiwany mężczyzna przebywał na terenie posesji swego brata. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim dwie sztuki broni krótką i długą. - Na razie nie wiadomo, czy prokuratura postawi bratu Szymoniaka zarzuty pomocnictwa - powiedział rzecznik.

Początkowo policja informowała, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Kilkadziesiąt minut później, Borowiak poinformował, że mężczyzna daje jednak oznaki życia. - Wezwano pogotowie i śmigłowiec sanitarny. W tej chwili czekamy na decyzje lekarzy - powiedział.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu postawiła w czwartek Szymoniakowi zarzuty podwójnego zabójstwa. Ofiarami zbrodni byli 28-letnia kobieta - była szwagierka Szymoniaka oraz jej 31-letni konkubent. Ich ciała z ranami postrzałowymi znaleziono tydzień temu wieczorem na terenie prywatnej posesji w Machcinie koło Kościana.

Szymoniak został skazany na początku grudnia ubiegłego roku na trzy lata więzienia za gwałt na swojej byłej żonie - siostrze zamordowanej. W chwili ogłoszenia wyroku mężczyzna przebywał od kilku miesięcy w areszcie. Sąd podjął jednak postanowienie o zwolnieniu go do czasu uprawomocnienia się wyroku.

Zażalenie wniosła wtedy poszkodowana i Sąd Okręgowy w Poznaniu przywrócił areszt. Wydano nakaz zatrzymania Szymoniaka, który jednak zniknął.

Od decyzji sądu o wypuszczeniu Szymoniaka do czasu uprawomocnienia wyroku nie odwołał się wtedy prowadzący tę sprawę prokurator. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu prowadzi wewnętrzne postępowanie w sprawie ewentualnej błędnej decyzji prokuratorskiej.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)