Podwójne zabójstwo w pubie. Po 25 latach Marek N. został uniewinniony
Marek N. został uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. Decyzja zakończyła trwające 25 lat postępowanie dotyczące podwójnego zabójstwa w pubie Tartak.
Najważniejsze informacje:
- Marek N. został uniewinniony po 25 latach od oskarżenia o podwójne zabójstwo.
- Sędzia podkreśliła, że dowody przeciwko niemu były niewystarczające.
- Decyzja sądu wciąż jest analizowana przez prokuraturę.
Sędzia Anna Zdziarska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie uniewinniła Marka N., oskarżonego o zastrzelenie członków gangu w pubie Tartak w 2000 r. "Dowód główny został oceniony przez sąd drugiej instancji jako niewystarczający" - podkreśliła Zdziarska. Sprawa o podwójne zabójstwo toczy się od 25 lat.
Taki widok w Piszu. Z kierowcą nie szło się dogadać. Ale był trzeźwy
Sąd uznał, że jedyny bezpośredni dowód, czyli zeznania świadka rozpoznającego Marka N., budzi wątpliwości. - Świadek składała zeznania konsekwentnie, ale nie da się wykluczyć pomyłki - stwierdziła sędzia. - Zgromadzone dowody są niewystarczające do przypisania sprawstwa - dodała.
Obrońca Marka N., mecenas Bartosz Lewandowski, wyraził zadowolenie z wyroku. "Mój klient został całkowicie oczyszczony z zarzutu podwójnego zabójstwa" - powiedział. Natomiast prokurator Szymon Brzozowski zastanawia się nad ewentualnym wnioskiem o kasację. - To już trzecia odsłona tego procesu, więc z pewnością jest dużo do przemyślenia - zaznaczył.
Podwójne zabójstwo w pubie. Historia Marka N.
Historia związana z zabójstwem w pubie Tartak jest skomplikowana. Marek N. został pierwotnie skazany na dożywocie w 2013 r., ale wyrok był kilkakrotnie uchylany. W całym procesie kluczowe były wątpliwości związane z zeznaniami oraz brak bezpośrednich dowodów na winę oskarżonego.
Sąd Okręgowy ponownie skazał go na dożywocie w 2023 roku. Później Marek N. ukrywał się przed organami ścigania. Został zatrzymany po odkryciu fabryki papierosów i wznowiono jego postępowanie. Byłem przestępcą, ale nie jestem zabójcą - przekonywał Marek N. Obrona od dłuższego czasu wskazywała na błędy w śledztwie i wątłe dowody: jedna kobieta rozpoznała N. po oczach i sylwetce.
Źródło: PAP / WP