"Zarządź reasumpcję". Błyskawiczne reakcje po kluczowych głosowaniach
To był gorący poniedziałek w Sejmie i Senacie. Po głosowaniu nad kandydaturą Elżbiety Witek na wicemarszałek Sejmu w sieci zawrzało. Duże emocje zbudziła też decyzja Senatu ws. Marka Pęka.
Sejm w poniedziałek wieczorem głosował nad sześcioma kandydaturami na wicemarszałków Izby. Kandydatkami KO były Monika Wielichowska i Dorota Niedziela. Nowa Lewica zgłosiła Włodzimierza Czarzastego. Kandydatami byli także Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga) i Krzysztof Bosak (Konfederacja). PiS zgłosiło kandydaturę dotychczasowej marszałek Sejmu - Elżbiety Witek, która nie uzyskała wymaganej większości głosów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Marszałek Hołownia, obejmując stanowisko, oprócz zachwalania swojego podcastu, mówił wiele o 'demokratyzowaniu' Sejmu i potrzebie 'nowej polityki'. Jak te piękne i górnolotne słowa mają się do praktyki, zobaczyliśmy niedługo potem, gdy PiS - największemu klubowi parlamentarnemu - odmówiono swobodnego wyznaczenia kandydata na wicemarszałka Sejmu" – napisała Beata Szydło w mediach społecznościowych.
"Spodziewano się, że Jarosław Kaczyński upokorzy najmocniej Mateusza Morawieckiego. Na razie chyba bardziej upokorzył Elżbietę Witek" - to słowa dziennikarza WP Rafała Mrowickiego.
"Jarku, zarządź reasumpcję" - napisał ironicznie poseł KO Roman Giertych.
"Elżbieta Witek nie została wybrana na wicemarszałek Sejmu - przeciw było 252 posłów" - zwraca uwagę Kamil Dziubka z portalu Onet. Według niego teraz wraz z desygnowaniem Mateusza Morawieckiego groteska będzie trwać.
"To nasza pierwsza czerwona kartka za łamanie Konstytucji!" - ocenił Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
"Reasumpcja? Ktoś? Coś?" - pyta ironicznie Jan Kunert z portalu Konkret24.
Podwójna porażka PiS. Konsternacja po decyzji w Senacie
W poniedziałek wieczorem Senat wybrał wicemarszałków Izby; zostali nimi: Magdalena Biejat (Lewica), Michał Kamiński i Rafał Grupiński (KO). Poparcia Izby nie uzyskał Marek Pęk (PiS), co również wywołało lawinę reakcji w sieci. Jednak głównie pojawiały się głosy zdziwienia.
"Z Pękiem to błąd. Elżbieta Witek robiła w Sejmie rzeczy bardzo dyskusyjne, ale w Senacie PiS powinno mieć wicemarszałka. Nie rozumiem tej decyzji" ocenia Dominika Długosz, dziennikarza "Newsweeka".
"Czym właściwie naraził się Marek Pęk, że nie został wybrany na wicemarszałka Senatu? Poza tym, że jest z PiS?" - pyta Tomasz Żołciak z "Dziennika Gazety Prawnej".
"Marek Pęk chyba żadnej reasumpcji nie robił? Odpowiedzialność polityczna Elżbiety Witek - sprawa zrozumiała. Ale dlaczego PiS nie mógł sobie wskazać wice w Senacie?" - to z kolei słowa Wojciecha Szackiego z Polityki Insight.
"Dlaczego przepadła w głosowaniu kandydatura Elżbiety Witek - wiem i rozumiem. Ale dlaczego przepadła w Senacie kandydatura Marka Pęka? Jakie są do niego zarzuty, poza tym, że jest z PiS-u?" - stwierdził Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.
W podobnym tonie wypowiedziała się dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Na możliwy powód takiej decyzji wskazują dziennikarze Marcin Makowski i Kamil Dziubka. "Marek Pęk ma na koncie całą serię dość obraźliwych wypowiedzi na temat senatorów Paktu Senackiego. Np. latem mówił, że Senat kontroluje prorosyjska większość. Stąd, jak rozumiem, odrzucenie jego kandydatury na wicemarszałka" - czytamy we wpisie Dziubki.
"Z pewnością poszło o te obraźliwe wypowiedzi. A nie o fakt odgrywania się na PiS. Co samą partię wzmacnia, bo może budować mit uciśnionej, ale pokazuje, że opozycja, mówiąc o przywróceniu standardów, niespecjalnie szanuje wyborców przyszłej opozycji" - dodał Makowski.
