Podstawówka i więzienie w jednym budynku
Podstawówka w wiosce pod Białą Podlaską popada w ruinę, więc wójt gminy chce się podzielić budynkiem z zakładem karnym. W jednym skrzydle będzie więzienie, w drugim mają uczyć się dzieci - czytamy w "Rzeczpospolitej".
W dwupiętrowym budynku o ponad 1100 mkw. powierzchni wykorzystanych jest kilka pomieszczeń. Dwie nauczycielki uczą 14 dzieci w czterech klasach. Sześciolatki mają lekcje z siedmiolatkami, dzieci z drugiej klasy uczą się z trzecioklasistami. Budynek popada w ruinę.
W latach świetności była tu Szkoła Podstawowa im. Mikołaja Kopernika. Reforma oświaty i niż demograficzny sprawiły, że w wiosce zostało niewielu uczniów, a gmina przekształciła szkołę w filię podstawówki z większego Rokitna.
Tadeusz Fedoruk, wójt gminy Rokitno, zamarzył, że ocali szkołę, a gmina na tym zarobi. Zaproponował dyrektorowi generalnemu Służby Więziennej, by w szkole powstał oddział zewnętrzny przeludnionego Zakładu Karnego w Białej Podlaskiej. W maju kierownictwo Centralnego Zarządu Służby Więziennej zdecydowało o przejęciu nieruchomości – na przystosowanie do potrzeb zakładu karnego zarezerwowano 6 mln zł.
Gdy dowiedzieli się o tym mieszkańcy Klonownicy, zebrali 125 podpisów w obronie szkoły. Nie mam zamiaru z okna oglądać murów więziennych. Dlaczego na własnym podwórku mam się bać? Nasze dzieci mają brać przykład z przestępców? – oburza się Jadwiga Wojtkowska. Jej dom sąsiaduje ze szkołą.
W budynku miałoby zostać osadzonych ok. 130 więźniów, skazanych głównie za drobne przestępstwa. W zamian pracowaliby na rzecz gminy.