Ostatniej nocy nieznany sprawca podpalił pomieszczenie w którym przechowywane były akta zakończonych spraw. Prawdopodobnie wrzucił przez okno jakiś materiał łatwopalny. Pożar został szybko zlokalizowany i ugaszony, ponieważ zadziałała instalacja alarmowa i straż pożarna szybko interweniowała.
Postępowanie przygotowawcze wszczęła też prokuratura. Sprawca zakładał prawdopodobnie, że zniszczy akta i uniknie odpowiedzialności. Tak się nie stanie, ponieważ zostały spalone tylko akta zastępcze. Akta główne i wyroki znajdują się w innej części budynku - powiedział rzecznik sądów częstochowskich, Bogusław Zając. (mag)