Podpalił żonę. Zapadł wyrok
Sąd w Elblągu skazał na osiem lat więzienia Zbigniewa R., który jesienią w trakcie kłótni z żoną oblał ją benzyną i podpalił. Kobieta przeżyła, jednak poparzeniu uległo 15 proc. powierzchni jej ciała.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Goryń w województwie warmińsko-mazurskim. Awantura rozegrała się po tym, jak 56-letnia Mariola R. zbiła szybę w samochodzie męża. 51-latek wściekł się i sięgnął po benzynę. Kobiecie udało się uciec do sąsiadów, którzy wezwali karetkę. Niestety blizny po oparzeniach zostaną już z nią do końca życia.
- Mariola przybiegła do mnie do domu krzycząc, żeby ratować dobytek, bo mąż wszystko oblał paliwem z samochodu. Cała była okopcona, włosy jeszcze się dymiły. Miała na sobie tylko krótką koszulę i skarpetki. Skóra z brzucha schodziła jej płatami. Do przyjazdu pogotowia polewałyśmy ją z córką zimną wodą - opowiada w rozmowie z portalem fakt.pl sąsiadka.
Według portalu, Zbigniew R. swoje zachowanie tłumaczył przed sądem wypitym alkoholem. Tuż po awanturze mężczyzna wsiadł do samochodu i odjechał z miejsca zdarzenia. Za kierowanie po pijanemu sąd wymierzył mu dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Zobacz też: dwa miliony Polaków żyje w skrajnej biedzie. "My się na to godzimy jako społeczeństwo"
Mężczyzna podpalił żonę. "Usiłowanie zabójstwa"
Z kolei za spowodowanie ciężkiego poparzenia żony, Zbigniew R. został skazany na osiem lat więzienia. Zdaniem sądu czyn ten można zakwalifikować jako usiłowanie zabójstwa. Ponadto, mężczyzna ma wypłacić żonie 50 tys. zł odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Zobacz też:
Źródło: Fakt.pl