Podpalał samochody, bo chciał rozładować stres
Dolnośląscy policjanci zatrzymali 25-letniego
mężczyznę, który od kilkunastu dni podpalał samochody na
wrocławskich osiedlach. Jak wyjaśnił funkcjonariuszom podejrzany,
chciał w ten sposób "rozładować stres".
23.06.2006 | aktual.: 23.06.2006 11:53
Poinformował o tym Wojciech Wybraniec z biura prasowego dolnośląskiej policji. Dodał, że zatrzymany to bezrobotny mieszkaniec Wrocławia. Był już wcześniej notowany przez policję za udział w bójce. Postawiono mu zarzut dokonania podpaleń i sprowadzenia zagrożenia dla innych osób. Grozi za to do 8 lat więzienia.
Wybraniec zaznaczył, że w tej sprawie można mówić o serii podpaleń samochodów w dwóch dzielnicach miasta. W maju doszło do podpaleń pięciu aut. W ostatnich dniach w centrum Wrocławia spłonęły kolejne cztery samochody. Policjanci uznali, że ogień podkłada ta sama osoba. Sprawca do wzniecenia ognia używał łatwopalnej substancji.
Po zatrzymaniu podejrzany przyznał się do winy. Podczas wizji lokalnej dokładnie wskazał miejsca, gdzie podpalał samochody i opisywał metodę. Wyjaśnił też, że wzniecał pożary samochodów, żeby pozbyć się negatywnych emocji. Nie podał przyczyn agresji.
Po południu 25-latek zostanie doprowadzony do prokuratury. Prawdopodobnie w sądzie złożony zostanie wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.