Pod prąd na S17. Kierowca opla jechał na czołówkę
W tej sytuacji, aż trudno uwierzyć, że nie doszło do dramatycznego wypadku. Kierowca na drodze ekspresowej S17 na wysokości miejscowości Mierżączka zauważył pędzący w jego stronę pojazd, który poruszał się lewym pasem, jadąc na czołówkę. Kamerka samochodowa świadka nagrała ten niebezpieczny moment. Tylko odpowiednia reakcja uchroniła obu kierowców przed czołowym zderzeniem. Kierujący oplem, który jechał nieprawidłowo odbił w prawo, z kolei świadek całego zdarzenia zahamował i też skręcił w prawo, ledwo wymijając pojazd. Nagranie trafiło na policję, która szybko ustaliła nieodpowiedzialnego kierowcę i udostępniła nagranie ku przestrodze. Za kółkiem opla siedział 77-letni mężczyzna. "Policjanci ustali kierowcę, który jechał pod prąd drogą ekspresową S17. Przez swoją niebezpieczną jazdę zmusił do nagłego hamowania inny pojazd, który żeby uniknąć czołowego zderzenia, zjechał ze swojego pasa, zmuszając do nagłych manewrów prawidłowo jadący samochód ciężarowy. Mężczyzna tłumaczył, że wjechał na ekspresówkę pod prąd, bo wybrał niewłaściwy wjazd. Na kierowcę nałożono mandat w wysokości 2 tys. zł i 15 punktów karnych" - wyjaśniła sprawę policja.