Pod Moskwą doszło do pożaru. "Ludzie muszą wyskakiwać z okien"

W podmoskiewskim Korolewie doszło do ogromnego pożaru w 25-piętrowym bloku. Budynek najprawdopodobniej nie spełniał wszystkich norm, a akcja gaśnicza trwała wolno. Świadkowie zdali wstrząsającą relację.

Pożar w bloku pod Moskwą
Pożar w bloku pod Moskwą
Źródło zdjęć: © Telegram

Rosyjski portal MSK1.RU podał wieści dotyczące pożaru w bloku na przedmieściach Moskwy. Do sieci natychmiast zaczęły trafiać nagrania z incydentu i akcji gaśniczej.

Świadkowie przekazali, że ludzie musieli wyskakiwać z okien, żeby opuścić płonący budynek.

Akcja gaśnicza pod Moskwą

Departament Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie moskiewskim przekazał, że 25 czerwca doszło do poważnego pożaru. Co najmniej dwie osoby zginęły próbując wydostać się z ognia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- O godzinie 21:13 w budynku mieszkalnym pod adresem: Korolew, ul. Pionerskaya, dom 13. Na miejsce szybko wysłano jednostki straży pożarnej i ratunkowej - poinformował departament.

- Ludzie wyskakują z okien, aby uciec przed ogniem – powiedział naoczny świadek dla MSK1.RU.

W późniejszych godzinach agencja TASS powołując się na kontakty w służbach ratunkowych podała, że pierwszymi ofiarami był strażak i dziecko. Oboje zginęli po upadku z wysokości.

Sądząc po nagraniach wykonanych przez mieszkańców Korolowa, płomienie objęły całe mieszkanie i zaczęły się dalej rozprzestrzeniać. Jednocześnie akcja ratunkowa była utrudniona przez wysokość budynku.

Na jednym z filmików, który został nagrany z okien sąsiedniego bloku słyszymy komentarze ludzi.

- Dlaczego oni jeszcze nie gaszą? Ile czasu? - pyta przez łzy kobieta.

- Jak można było dopuścić do użytku ten budynek. Przecież oni nie mają schodów awaryjnych - skomentował autor nagrania.

Źródło: MSK1.RU

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
moskwapożarpożar bloku
Wybrane dla Ciebie