Poczta Polska na wojnie z firmą przesyłkową. W tle gigantyczne pieniądze
Jak ustaliła WP, Poczta Polska zarzuca jednej z firm przesyłkowych nieuczciwą konkurencję i naruszenie praw majątkowych. W sprawie interweniowała posłanka PiS, która poprosiła o wyjaśnienia wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Prezes firmy odpiera zarzuty i uważa, że to "pokaz siły ze strony państwowego operatora".
09.06.2021 11:55
Koniec lutego 2021 r. Dyrektor w Poczcie Polskiej Agnieszka Wójcik wysyła do firmy Świat Przesyłek przedsądowe wezwanie do zaprzestania czynów nieuczciwej konkurencji oraz naruszeń dóbr osobistych i majątkowych państwowej spółki. Według Poczty Polskiej, nieuczciwa konkurencja miała polegać na fałszywym oznaczaniu pochodzenia usługi pocztowej i nieuprawnionym posługiwaniu się znakami opłaty pocztowej Poczty Polskiej.
Pocztowcy zażądali od spółki natychmiastowego zaprzestania takiej działalności. I zapowiedzieli, że przy braku reakcji wystąpią na drogę sądową. Jak ustaliła Wirtualna Polska, Świat Przesyłek miał zarabiać na usługach kurierskich, których w rzeczywistości nie wykonywał. Miała to robić niczego nieświadoma Poczta Polska.
Zadaliśmy pytania urzędnikom Poczty, jak sprawa wygląda obecnie. - Poczta Polska nie współpracuje z firmą Świat Przesyłek. Nie udzielamy informacji na temat szczegółów zaniechania współpracy z powyższym podmiotem – czytamy w odpowiedziach rzeczniczki państwowego operatora Justyny Siwek.
Firma była partnerem Poczty, ale już nie jest
Okazuje się, że firma Świat Przesyłek z siedzibą w Nysie, do której adresowane jest pismo, to coraz prężniejszy gracz na rynku usług pocztowych. Spółka jeszcze do niedawna współpracowała z… Pocztą Polską. Ale to już przeszłość.
Firma nawiązała współpracę z chińskim sklepem internetowym AliExpress i buduje na jego zlecenie sieć automatów paczkowych. Ekspansja może robić wrażenie. W najbliższym czasie ma stanąć w Polsce kilka tysięcy charakterystycznych niebieskich maszyn. Nowa sieć automatów będzie potężnym ciosem dla Poczty Polskiej, dla której AliExpress był jak dotąd jednym z większych klientów.
Jak informował kilka tygodni temu portal money.pl, współpraca firmy z Nysy i AliExpress wygląda "różnie". M.in. w Warszawie maszyny postawiono niezgodnie z umową, w miejscach, w których nie mogły stanąć. Część z nich trzeba było szybko zdemontować.
Prezes Świata Przesyłek: zarzuty to absurd
Czy faktycznie dochodziło do wprowadzania do obrotu pocztowego nieopłaconych przesyłek? Prezes firmy Świat Przesyłek Piotr Kocoń w rozmowie z Wirtualną Polską zapewnia, że cała sytuacja jest jednym wielkim nieporozumieniem.
- To są absurdalne zarzuty. I niemożliwe w praktyce do zrealizowania. Nie da się nadać przesyłek do Poczty Polskiej, jeśli się nie ma podpisanej z nimi umowy albo jako nadawca ich nie opłaci. Nie było też takiej sytuacji, że przesyłki miały fikcyjny znak opłaty. Współpracowaliśmy w przeszłości przez lata z państwową spółką, więc liczymy się z tym, że będziemy podgryzani. Współpraca nam się nie układała – mówi WP Piotr Kocoń, prezes Świata Przesyłek.
I jak dodaje, konflikt z państwowym operatorem pocztowym wybuchł po tym, jak aktywował do życia inną spółkę - Polską Grupę Pocztową. – Pocztowcy twierdzą, że my rzekomo bazujemy na znakach opłaty Poczty Polskiej. Nie ma takiej możliwości. Znak jest umieszczony na prawej stronie nierejestrowanej przesyłki pocztowej. I my w firmie oklejaliśmy na znak opłaty Polskiej Grupy Pocztowej. Mieliśmy do tego prawo. A spółka twierdzi, że rzekomo podszywaliśmy się pod Pocztę i wykorzystywaliśmy jej infrastrukturę. To ja się pytam, w jakim celu? Skoro mieliśmy swoją strukturę… - zapewnia prezes Świata Przesyłek.
W sprawie na początku maja posłanka PiS Małgorzata Janowska zwróciła się do wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Pytała o okoliczności sprawy i jakie kroki podejmie rząd.
"Narodowy operator przesyłek od bardzo dawna i coraz częściej pada ofiarą takich praktyk ze strony nieuczciwych przedsiębiorców, którzy fałszują oznaczenia pocztowe na przesyłkach, dzięki czemu nie muszą ponosić za nie opłat" – apelowała w interpelacji posłanka.
Odpowiedź, która nadeszła 31 maja, musiała posłankę mocno rozczarować. Z pisma wiceministra aktywów państwowych Andrzeja Śliwki wynika, że… Poczta Polska ma wszystko pod kontrolą.
"Wprowadzanie do obrotu nieopłaconych przesyłek poprzez nadrukowanie na przesyłkach znaków opłaty zostałoby zidentyfikowane, umożliwiając wykrycie ewentualnych prób nadań przesyłek bez opłaty i udaremniając stosowanie tego rodzaju praktyk" – informuje zastępca ministra Sasina.
Jak przyznaje równocześnie, od 2018 r. do kwietnia 2021 r. Poczta Polska wykryła 12 prób wprowadzania do obrotu pocztowego przesyłek bez opłaty, ale w inny sposób.
"Odnośnie wszystkich stwierdzonych przypadków złożono zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Spółka wskazała, że nie poniosła z tego tytułu żadnych szkód" – zapewnia wiceminister Andrzej Śliwka.
Na argumenty posłanki PiS, że od lat istnieją luki, pozwalające na wprowadzanie przesyłek do obrotu Poczty Polskiej bez ponoszenia żadnych opłat, już nie odpisał.