"Początek nowego świata". Hołownia i Kosiniak-Kamysz o wyborach w USA

Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA - podała przed południem agencja AP. Wyniki wyborów w USA komentują liderzy Trzeciej Drogi, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Filip Naumienko/REPORTER
oprac. PC

06.11.2024 | aktual.: 06.11.2024 12:04

Podczas konferencji prasowej przed posiedzeniem Sejmu, marszałek Szymon Hołownia stwierdził, że z prawdopodobnej wygranej Donalda Trumpa płynie kilka prostych wniosków.

- Po pierwsze to nie jest żaden koniec świata, to jest początek nowego świata (...) dzisiaj Europa, Polska dostały bardzo jasny sygnał, że muszą zacząć budować swój własny potencjał, zarówno gospodarczy, jak i potencjał bezpieczeństwa, bo nikt nie oczekuje, że Donald Trump będzie wycofywał amerykańskie wojska z Europy, to jest sprzeczne z amerykańskim interesem narodowym, natomiast możemy oczekiwać, że rozłożenie akcentów będzie radykalnie inne niż był odo tej pory - "umiesz liczyć, licz na siebie" - powiedział marszałek Sejmu.

Hołownia podkreślił, że "dzisiaj powinniśmy jasno zrozumieć, że Polska będzie liczyła się w tym porządku świata, który dzisiaj jest, jeśli będzie silna militarnie, gospodarczo".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marszałek wyraził również wolę współpracy z nową administracją amerykańską, niezależnie od tego, kto nią rządzi. - To jest w polskim interesie narodowym, żebyśmy ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, kto nimi rządzi, utrzymywali jak najlepsze relacje - podkreślił.

W podobnym tonie wypowiedział się szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, który w środę rano wręczył amerykańskim żołnierzom medale Wojska Polskiego z okazji zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości Podkreślił przy tym, że Polska szanuje wybór Amerykanów.

Lider PSL ocenił, że teraz ważna jest rola jego partii w koalicji rządzącej, jako najbardziej centroprawicowej w tej koalicji. - Pewnie PSL będzie miał teraz najważniejszą rolę do odegrania - mówił.

- Rola PSL-u i moja jako ministra obrony będzie teraz bardzo ważna jako formacji umiarkowanych konserwatystów, formacji centrum, bo głosy centrum i umiarkowani konserwatyści zadecydowali o wyniku wyborów w Stanach Zjednoczonych (...) Więc tym bardziej jestem gotowy, zadowolony i czekam na tę współpracę, ponieważ wiem, jaką rolę mamy teraz do odegrania - kontynuował Kosiniak-Kamysz.

Przypomniał też, że Polska ma doświadczenia współpracy z prezydentem Trumpem. - Ja jestem przygotowany i gotowy do współpracy z nową administracją, z nowym szefem Pentagonu, jestem otwarty na tę współpracę i wierzę, że ona będzie dobra - dodał.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (120)