Pochowano zamordowanego proboszcza
Ponad 1500 wiernych uczestniczyło w pogrzebie ks. Henryka Krolla w Żalnie koło Tucholi (woj. kujawsko-pomorskie). Kapłan zginął tydzień temu podczas napadu rabunkowego na jego plebanię. W uroczystości żałobnej wzięli udział przedstawiciele władz, m.in. wicepremier i minister edukacji Roman Giertych.
22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 16:15
Wiele wskazuje na to, że była to zbrodnia z nienawiści do człowieka, który bronił prawdy. Nie bardzo chce mi się wierzyć w te odłożone jakieś klejnoty. Jemu to było niepotrzebne; on tylko domagał się w swoim ostatnim słowie, żeby mu książki oddali, ci którzy je pożyczyli - mówił podczas mszy pogrzebowej biskup Jan Bernard Szlaga, ordynariusz Diecezji Pelplińskiej.
W uroczystościach uczestniczyło ponad 1500 wiernych z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy, której proboszczem był ksiądz Kroll, i z okolicznych miejscowości. Ceremonii pogrzebowej na cmentarzu przewodniczył bp Wiesław Mering, ordynariusz Diecezji Włocławskiej, a wokół trumny zgromadziło się ponad dwustu księży z całej Diecezji Pelplińskiej.
Mamy pełną świadomość, że ta śmierć, którą ksiądz Henryk poniósł 13 maja, w 25. rocznicę nieudanego na szczęście zamachu na naszego wielkiego papieża Jana Pawła II, była śmiercią symboliczną. Siewcy nienawiści, którzy przez całe dziesiątki lat walczyli z Bogiem, walczyli z Chrystusem, na wiele sposobów sieją swoją nienawiść. Ta śmierć na pewno była rezultatem siania nienawiści - powiedział przed złożeniem trumny do grobu wicepremier Roman Giertych.
Z tej śmierci wywiedźmy dobro; chrześcijanie zawsze mówią o przebaczeniu i tak jest, ale zadaniem państwa jest nie tylko przebaczać, ale czynić sprawiedliwość. Dlatego apeluję do właściwych władz, do policji, prokuratury, służb specjalnych, aby znaleźli sprawców tej okrutnej zbrodni - zaznaczył wicepremier.
Poseł Antoni Mężydło (PiS) odczytał list kondolencyjny od marszałka Sejmu, Marka Jurka. Przekazał także ustne zapewnienie ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry, że ten osobiście będzie nadzorował śledztwo w sprawie śmierci ks. Krolla.
Martwego, skrępowanego księdza odnaleźli w jego mieszkaniu wierni, którzy czekali w niedzielę 14 maja na poranną mszę św. Jak ustalono podczas sekcji zwłok, kapłan zginął prawdopodobnie na skutek uduszenia przez nieznanych dotychczas napastników.
Pomieszczenia plebani, którą zamieszkiwał samotnie ks. Kroll, zostały splądrowane. Bandyci zabrali prawdopodobnie nieznaną kwotę pieniędzy i wyroby jubilerskie. Napastnicy pozostawili cenne przedmioty, m.in. komputer, telefon komórkowy, a także samochód księdza.
62-letni ks. Henryk Kroll stał się osobą znaną z powodu jego pomysłu wprowadzenia "godziny policyjnej" dla dzieci i młodzieży. Propozycję tę złożył kilka tygodni temu na łamach lokalnego "Tygodnika Tucholskiego", zwracając się o formalną realizację tej idei do rady powiatu tucholskiego.
W liście kapłan podkreślał, że niepokojąca jest rosnąca przestępczość wśród młodzieży, często dzieci. Trzeba zmusić rodziców, by bardziej pilnowali swoich pociech. Można zarządzić godzinę policyjną (może być inna nazwa) - dla dzieci i młodzieży. Tak dalej być nie może. Muszą być sposoby na ujarzmianie dzieci - pisał.
Ksiądz Kroll znany był także z tego, że swoich kazaniach nie stronił od mówienia o polityce. Przed laty, gdy wybory wygrał SLD, w czasie mszy św. zrezygnował z przekazania "znaku pokoju", gdyż - jak tłumaczył - nie mógłby podać ręki zdrajcom, którzy głosowali na "czerwonych".
Duchowny zwierzał się dziennikarzom, że w związku z politycznymi kazaniami otrzymywał anonimowe pogróżki, przesyłane pocztą lub nagrywane na automatycznej sekretarce. Anonimów tych, gromadzonych przez księdza, nie udało się odnaleźć na plebani po jego śmierci.