"Pocałunek śmierci" od prezydenta. Czy Duda wskaże kandydata?
Nie milkną spekulacje na temat tego, czy i kogo Andrzej Duda poprze w zbliżających się wyborach prezydenckich. - To może być pocałunek śmierci - gorzko oceniają eksperci od marketingu politycznego, zdaniem których poparcie Dudy zmniejszy szanse kandydata.
08.10.2024 | aktual.: 08.10.2024 13:02
Dyskusja na temat tego, kogo PiS wystawi w wyborach prezydenckich trwa. W puli przewija się kilka nazwisk, a w partii - według źródeł Wirtualnej Polski - rośnie przekonanie, że Kaczyński ma już swojego faworyta.
Rodzi się też pytanie, czy obecna głowa państwa wskaże konkretnego kandydata. Na antenie TVN24 mówił o tym w weekend doradca prezydenta Stanisław Żaryn. - Myślę, że pan prezydent nie będzie miał swojego kandydata. Być może zdecyduje się wskazać, który z kandydatów jego zdaniem jest najlepszym kandydatem na prezydenta - ocenił. Dodał jednak, że "nie spodziewa się, żeby (Duda) kogoś namaścił".
"Mimo to eksperci od marketingu politycznego nie wykluczają, że Duda zdecyduje się na taki ruch" - komentuje "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To może być pocałunek śmierci. Patrząc na ostatnie wydarzenia, nie wydaje się, że prezydent obiera ścieżkę męża stanu. Gdybym był kandydatem prawicy na prezydenta, teraz nie zabiegałbym o poparcie Dudy - mówi dla "Faktu" ekspert od kreowania wizerunku, Mirosław Oczkoś.
W ocenie specjalisty "Andrzej Duda sądzi, że urząd prezydenta to on" i "taki sam błąd popełnił Bronisław Komorowski". Jednocześnie spekuluje, że obecny prezydent RP będzie "aktywny w kampanii wyborczej".
Podobne zdanie ma inny specjalista w tej dziedzinie, Sebastian Drobczyński. Jak mówi, gdy Duda "popełni jakąś gafę", jego poparcie może być "pocałunkiem śmierci" dla kandydata. Z drugiej strony ekspert podkreśla "wagę aparatu urzędu prezydenta i jego współpracowników, którzy mogą być wykorzystani w wyborach".
- Wyborcy nie będą słuchać Dudy w tym zakresie - ocenia z kolei dla "Faktu" dr hab. Agnieszka Kasińska-Metryka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jednocześnie przypomina, że drogi Andrzeja Dudy i kierownictwa PiS zaczynają się rozjeżdżać.
Czytaj także:
Źródło: TVN24, "Fakt", WP